W niedzielę w Warszawie doszło do meczu gwiazd TVN-u z politykami organizowanego przez fundację "Nie jesteś sam" i TVN. Dochód z biletów przeznaczony zostanie na sprzęt medyczny dla szpitali dziecięcych. To spotkanie obserwował selekcjoner reprezentacji Polski, Waldemar Fornalik. Tego samego dnia Piast Gliwice podejmował Śląsk Wrocław a Lech Poznań mierzył się z Zawiszą Bydgoszcz. - W tym przypadku rozumiem Waldka (Waldemar Fornalik - dop.red.) dlatego że jeśli on już dokonał selekcji i wybrał tych zawodników, to takie jeżdżenie tylko może mu zamącić w głowie. Jeśli chodzi o ten mecz niedzielny, to moim zdaniem trener powinien być już w Warszawie i akurat przyszedł na mecz. Dlaczego? Nie chcę wcale bronić Waldka, ale logiczne jest, że skoro prezesi są w Warszawie, to sądzę, że później jakaś wspólna kolacja z prezesami w kontekście meczu z Czarnogórą, składu, jest wskazana - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.
- Wydaje mi się, że obecność bardziej byłaby wskazana obecność Waldka w Warszawie i rozmowa z szefami związku, którzy są nie tylko szefami, ale i wybitnymi fachowcami. Chodzi o to, aby wreszcie zdecydować się na to, aby w tych ostatnich czterech meczach grała czternastka zawodników. Ja Waldkowi radzę jedną rzecz - zdecyduj się na czternastkę i bez względu na wynik z Czarnogórą rozegraj nimi następne mecze - dodał były reprezentant Polski.
W piątek reprezentacji Polski rozegra mecz z Czarnogórą. - Nie czarujmy się, nie mamy szans na awans, ale jak ta drużyna zagra czternastką, szesnastką zawodników dziesięć, dwanaście spotkań, to wtedy będziemy mądrzejsi - podkreślił Jan Tomaszewski.
- Nie jestem zły na to, że Waldek nie oglądał tych meczów ligowych. Umówmy się, niech on wreszcie wyselekcjonuje zawodników, a potem jednego czy dwóch można gdzieś wyłapać - podsumował.