Szalone okno transferowe: Rekordowy Bale, Neymar w Europie, zbrojenia Monaco i trenerska karuzela

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Na ogromne wydatki pozwoliły sobie także inne możne kluby, za którymi stoją potężni sponsorzy - Manchester City oraz Paris Saint-Germain. Na Etihad Stadium za niebagatelne 40 mln euro przybył Fernandinho, który w Szachtarze Donieck grał solidnie, jednak nie był wielką gwiazdą. Nieco tylko mniej kosztowali inni uznani w Europie, lecz nienależący do ścisłego topu gracze: Stevan Jovetić, Jesus Navas oraz Alvaro Negredo. Paryżanie długo namawiali na transfer Edinsona Cavaniego i dopięli swego. Urugwajczyk był kuszony przez Chelsea, ale ostatecznie wybrał pieniądze Nassera Al-Khelaifiego i możliwość współpracy na boisku ze Zlatanem Ibrahimoviciem. - Chcę podziękować wszystkim, którzy stali za tym transferem i sprawili, że będę częścią wielkiego projektu - przyznaje król strzelców Serie A. O ile Cavani być może wart jest pieniędzy, które za niego zapłacono, o tyle zdziwienie budzić może kwota transferu Marquinhosa. 19-letni Brazylijczyk, za którego rok temu Roma zapłaciła niespełna 6 mln euro, kosztował paryżan po raz pięć razy tyle!

Neymar chce zawojować Europę i poprowadzić Barcę do triumfu w LM:

Jednym z największych wydarzeń sezonu transferowego była transakcja na linii FC Santos - FC Barcelona. Katalończycy po wielu miesiącach trudnych i żmudnych rozmów z działaczami klubu z Ameryki Południowej sprowadzili na Camp Nou Neymara, który w założeniu włodarzy ma stworzyć duet marzeń z Lionelem Messim. O brazylijskiego gwiazdora mocno zabiegał także Real Madryt, ale dla 21-latka decyzja mogła być tylko jedna. - Oba kluby są wielkie i jestem szczęśliwy, że oba chciały mnie pozyskać. Poszedłem jestem za głosem serca i jestem tutaj - w Barcelonie. Otrzymałem także inne oferty, które gwarantowały mi wyższe zarobki. Pieniądze nigdy nie były jednak dla mnie największą motywacją - wyjaśnia Neymar. Fani Dumy Katalonii nie ukrywają zachwytu gwiazdorem kadry Canarinhos, ale - ku ich niezadowoleniu - na Camp Nou nie trafił żaden inny klasowy piłkarz, choć nie ulega wątpliwości, że mistrzom Hiszpanii przydałby się nowy środkowy obrońca.

Te kluby wydały najwięcej na transfery:

Lp. Klub Kwota (w euro)
1. AS Monaco 166,2 mln
2. Real Madryt 163,5 mln
3. Tottenham Hotspur 121,87 mln
4. Manchester City 116 mln
5. Paris Saint-Germain 110,9 mln
6. SSC Napoli 86,95 mln
7. Chelsea Londyn 77,85 mln
8. FC Barcelona 70 mln
9. Dinamo Moskwa 67,9 mln
10 Szachtar Donieck 67 mln

Na rynku nie próżnował również Roman Abramowicz i jego Chelsea Londyn. Najważniejsze wzmocnienia The Blues to Brazylijczyk Willian, Niemiec Andre Schuerrle, Kameruńczyk Samuel Eto'o oraz powracający z wypożyczenia Kevin de Bruyne. Pieniądze ze sprzedaży Cavaniego umiejętnie rozdysponował włodarz SSC Napoli. Aurelio De Laurentiis zdołał ściągnąć pod Wezuwiusz aż trzech piłkarzy Realu Madryt: Raula Albiola, Jose Callejona oraz przede wszystkim Gonzalo Higuaina. Mimo rekordowych zysków ze sprzedaży Bale'a okres transferowy na minusie zakończył Tottenham. Powód? Dokonanie aż 7 (!) wielomilionowych nabytków. Na White Hart Line przybyli Erik Lamela, Roberto Soldado, Nacer Chadli, Etienne Capoue, Vlad Chiriches, Paulinho oraz Christian Eriksen za łączną kwotę ponad 121 mln euro! Wzmocnienie siły rażenia - taki cel po zakończeniu ostatniego sezonu przyświecał sternikom Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch zrealizowali założenia, pozyskując Carlosa Teveza i Fernando Llorente. Argentyńczyk już udowodnił swoją przydatność, strzelając bramkę w każdym z trzech pierwszych oficjalnych spotkań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×