294 trafienia i dość - Tomasz "Łowca" Frankowski zawiesił strzelbę na kołku. Tylko u nas lista jego "ofiar"

[tag=8072]Tomasz Frankowski[/tag] - jeden z najskuteczniejszych polskich napastników przełomu wieków - oficjalnie zakończył karierę. Tylko u nas zobaczysz długą listę ofiar "Łowcy Franka".

Maciej Kmita
Maciej Kmita

22 lata trwała zawodowa kariera Tomasza Frankowskiego. Filigranowy, legendarny już niemal snajper w tym czasie zdobył 294 bramki - 284 na arenie klubowej i 10 w reprezentacji Polski.

Jest wychowankiem Jagiellonii Białystok, z którą w 1992 roku pod wodzą Ryszarda Karalusa sięgnął po mistrzostwo Polski juniorów. Jaga miała diablo zdolny rocznik, ponieważ w tamtej kapeli razem z "Frankiem" występowali Daniel Bogusz, Bartosz Jurkowski, Jacek Chańko, Mariusz Piekarski i Marek Citko.

W tym samym roku zdobył swoją premierową bramkę w ekstraklasie. W przegranym 2:3 spotkaniu z Szombierkami Bytom trafił do siatki rywali z rzutu karnego. Na sześć lat był to jedyny gol "Franka" na najwyższym szczeblu, bowiem od lata 1993 roku był już zawodnikiem RC Strasbourg, z którym w 1995 roku wygrał Puchar Intertoto. We Francji spędził w sumie 5 lat z roczną przerwą na występy w japońskim Nagoya Grampus Eight, gdzie ściągnął go sam Arsene Wenger.

W 1998 roku Frankowski po krótkich testach u Franciszka Smudy w Wiśle Kraków został nowym zawodnikiem Białej Gwiazdy. Już w swoim debiutanckim występie z Polonią Warszawa wpisał się na listę strzelców. Był to jego pierwszy ze 115 ligowych trafień w barwach klubu z Reymonta 22.

W reprezentacji Polski wystąpił 22 razy i zdobył 10 bramek, z czego aż 7 w eliminacjach do mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku, na które ostatecznie nie pojechał.

Zobacz dalej liczby i kalendarium "Franka" oraz tylko na SportoweFakty.pl listę wszystkich bramkarzy i klubów, do których siatki trafiał przez 22 lata gry w piłkę.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (15)
  • Wars Zgłoś komentarz
    TAAAK Franek to był prawdziwy łowca bramek. Z nim każda drużyna ....była mocniejsza. Franek zawsze robił różnicę. Tylko w kadrze był nie chciany.....bo za słaby,albo inne głupie
    Czytaj całość
    gadanie selekcjonerów,ale Janas przebił wszystkich. Wygrał mu eliminacje i w nagrodę dał ...... kopa. Szkoda ,że nie przebiłeś się przez ''300''. Dzięki TOMEK za to co zrobiłeś dla kadry i nie tylko.
    • marchewa123 Zgłoś komentarz
      Franek to jednak naprawdę chodząca legenda
      • Barteq Zgłoś komentarz
        Szacunek dla Franka!Brawo!
        • Dwlodz Zgłoś komentarz
          Przy tak wspaniałych osiągach, zadziwia mnie nikła obecność Franka w reprezentacji, a to co zrobił z nim buc Janas nie biorąc go na MŚ (7 bramek w eliminacjach), to już był przekręt.
          Czytaj całość
          Skuteczność w kadrze 45,5% ;)
          • Grek Zorba Zgłoś komentarz
            pamiętam jak w Sensible World of Soccer na Amidze brało się go chyba z Francji to polskich klubów i Franek już wymiatał. Nikt go nie znał, dopiero Franio Smuda się na nim poznał i go do
            Czytaj całość
            Wisły wziął. A w jakimś meczu kontrolnym dla niepoznaki Frankowski miał koszulkę z innym nazwiskiem
            • Marek speedway Zgłoś komentarz
              dzieki za wszystkie wystepy i gole Franek i powodzenia ale juz w tym życiu po za sportowym
              • WEZARD Zgłoś komentarz
                Dzięki Franek za wszystkie podcinki
                • paweLbn Zgłoś komentarz
                  "168 - tyle goli zdobył w polskiej ekstraklasie, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców wszech czasów za Ernestem Polem (186) i Lucjanem Brychczym (167)" i wszystko
                  Czytaj całość
                  jasne :)
                  • lopez Zgłoś komentarz
                    Szamo mocny w gębie, a nim Franek glebę wycierał ;D Zwróćcie uwagę, że chłop trafiał w lidze z naprawdę mocnymi ekipami, bo Polonia, Legia, Lech czy Groclin w czasie jego kariery to
                    Czytaj całość
                    czołowe teamy. Franek - takich napastników już nie ma i nie będzie dłuuuugo. Wiadomo - jest Lewy, ale potem długo, długo, długo nic.