Robert Podoliński: Do końca będziemy bić się o awans

- Stać nas na jeszcze lepszą grę, bo nieprzypadkowo plasujemy się tak wysoko w tabeli - przekonuje Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki.

Dolcan Ząbki nie zdołał utrzymać fotela lidera I ligi, ulegając w ostatniej kolejce GKS-owi Katowice. Opiekun drużyny spod Warzawy nie miał problemów ze wskazaniem przyczyn porażki przy Bukowej.

- W przekroju spotkania wygrał zespół lepszy - ocenia Robert Podoliński, trener ząbkowian. - Katowiczanie byli najlepiej grającym zespołem spośród tych, z którymi dotychczas się mierzyliśmy. Siła rażenia GieKSy i zdolność do wykorzystywania błędów rywala jest niesamowita - kiwa głową z uznaniem trener Dolcanu.

Mimo że porażka w Katowicach kosztowała ząbkowski zespół utratę przywództwa w tabeli, Podoliński był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Jestem dumny ze swoich zawodników. Jechaliśmy na Śląsk z duszą na ramieniu, bez siedmiu podstawowych piłkarzy. Dublerzy pokazali się jednak z bardzo dobrej strony i grając nie najlepszy mecz, byli w stanie nawet wywieźć z Bukowej punkt - przekonuje 35-latek.

Na GieKSie ambitny szkoleniowiec zamierza wziąć rewanż w rundzie wiosennej. - Straciliśmy ważne dla nas punkty i fotel lidera. Będziemy chcieli się GKS-owi zrewanżować na wiosnę. Miejmy nadzieję, że zagramy już wtedy w najsilniejszym składzie i sobie straty powetujemy - oznajmił Podoliński.

W opinii młodego trenera Dolcan i GieKSa mogą w tym sezonie do samego końca bić się o awans do T-Mobile Ekstraklasy. - Stać nas na to, żeby pokazywać równą i wysoką formę przez dłuższą część sezonu. Widowisko, jakie stworzyliśmy przy Bukowej było bardzo dobre, ale stać oba zespoły na jeszcze lepszą grę, bo nieprzypadkowo plasujemy się tak wysoko w tabeli - podkreśla opiekun drużyny z Ząbek.

Więcej newsów o piłce nożnej znajdziesz na naszym profilu na Facebooku!

Komentarze (0)