Fenomenalny Miśkiewicz - już 91 procent skutecznych interwencji!

[tag=6518]Michał Miśkiewicz[/tag] to cichy bohater hitu ekstraklasy Wisła Kraków - Legia Warszawa. Zwycięstwo Białej Gwieździe zapewnił [tag=5736]Paweł Brożek[/tag], ale gdyby nie interwencje bramkarza, gol "Brozia" nic by nie dał.

W niedzielnym spotkaniu legioniści zatrudnili Miśkiewicza aż 9-krotnie. Jeszcze nigdy w tym sezonie golkiper Białej Gwiazdy nie musiał tak wiele razy interweniować na linii, ale i tym razem nie dał się pokonać.

- Czasem tak jest. Dobrze, że nic nie wpadło. Tak wyszło. Najtrudniejszy był chyba strzał Dwaliszwiliego po tym, jak piłka przeszła Osmana. I później to uderzenie Pinto, które obroniliśmy razem z Osmanem. Legia pokazała, że ma dość konkretną siłę rażenia - mówi bramkarz Wisły.

24-latek ma na koncie już w sumie 51 obronionych strzałów przy 56 wszystkich oddanych przez rywali w światło bramki Białej Gwiazdy w tym sezonie. To 91-procentowa skuteczność!

W tej statystyce Miśkiewicz zostawia daleko w tyle swoich konkurentów*, ale nikt nie stawia go na równi z Arkadiuszem Głowackim i Pawłem Brożkiem, o których mówi się, że ciągną Wisłę w tym sezonie. Żeby obraz był pełniejszy, dodajmy, że więcej pracy od Miśkiewicza mieli tylko Krzysztof Pilarz (Cracovii - 58), Radosław Janukiewicz (Pogoń Szczecin -59), Jakub Słowik (Jagiellonia Białystok - 57) i Ladislav Rybansky (Podbeskidzia Bielsko-Biała - 59).

- Ale chyba nikt tam nie puszcza wolnych jak ja - śmieje się Miśkiewicz, gdy mówimy mu o tym, że jest najefektywniejszym bramkarzem T-ME i dodaje: - A na poważnie, to statystykami się nie bawię. Dla mnie liczy się tylko to, że mamy straconych tylko 5 bramek, a na to pracuje cały zespół.

Miśkiewicz po meczu z Legią wyglądał na bardzo zadowolonego: - Widzę same plusy tego meczu. Raz, że publiczność - coś niewiarygodnego. Dwa, że wygraliśmy z aktualnym mistrzem Polski i odrobiliśmy do niego stratę. Jeśli ustabilizujemy formę w meczach, to stać nas na więcej. W tej drużynie jest potencjał. Zresztą trener mówi to samo, a kto jak kto, ale on się nie myli. Dzięki temu wierzymy w siebie, ale nie chcemy składać deklaracje. Lepiej miło kogoś zaskoczyć.

Bezpośrednio zwycięstwo Wiśle dał Brożek, którego występ w tym spotkaniu długo stał pod znakiem zapytania. - Pawłowi trzeba oddać, że przez cały tydzień walczył z czasem i pokazał, że ma jaja. To człowiek od Legii i tylko to potwierdził. Cieszymy się, że mamy go w zespole - mówi Miśkiewicz.

Bilans Michała Miśkiewicza kolejka po kolejce w sezonie 2013/2014:

KolejkaRywalStrzały obronione/puszczone
1. Górnik Zabrze 2 / 0
2. Korona Kielce 6 / 2
3. Śląsk Wrocław 7 / 0
4. Jagiellonia Białystok 2 / 1
5. Lech Poznań 8 / 0
6. Pogoń Szczecin 3 / 0
7. Piast Gliwice 4 / 0
8. Cracovia 6 / 1
9. Lechia Gdańsk 4 / 0
10. Ruch Chorzów 5 / 1
11. Legia Warszawa 9 / 0

* - stuprocentową skuteczność ma  z Lecha Poznań, ale bronił on dopiero w trzech meczach, w których zatrzymał 9 strzałów

Komentarze (3)
avatar
zielin
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Odstawiamy Boruca - miłośnika fast foodów i mamy następcę. Miśkiewicz broni fantastycznie. Oby tak dalej! 
avatar
Arcadius
7.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I tu pojawia się pytanie dlaczego taki bramkarz nie jest powołany do reprezentacji zamist siedzącego na ławie od lat Fabiańskiego.