24-letni obrońca ponad pół roku temu na jednym z treningów zerwał więzadła krzyżowe. Operacja, a następnie żmudna rehabilitacja sprawiły, że Kiercz wrócił w tym tygodniu do zajęć na pełnych obrotach.
To drugi w ostatnich dniach zawodnik Korony - po wspomnianym już Korzymie - którego znów pod uwagę może brać trener Pacheta. Tego samego nie można jednak napasać o innym z kieleckich defensorów - Radku Dejmku. Powrót Czecha do zdrowia po kontuzji, jakiej nabawił się w sparingu z Widzewem bardzo się przeciąga.