Ukraina liczy na Polskę? Może się srodze rozczarować - w ostatnich 20 latach nikomu nie pomogliśmy

"Musimy liczyć na polskich towarzyszy" - piszą ukraińskie media przed meczem Polski z Anglią. Jeśli biało-czerwoni zabiorą Synom Albionu punkty, to Ukraina wywalczy bezpośredni awans na mundial.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Wszystko dlatego, że podopieczni Mychajła Fomienki, którzy w miniony piątek pokonali nas w Charkowie 1:0, w ostatnim meczu eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata w Brazylii zagrają z San Marino i trudno spodziewać się, by akurat w takim momencie Ukraińcy się wysypali, a dumni koledzy Alessandro Della Valle sprawili niespodziankę na miarę scenariusza hollywoodzkiej produkcji.

Jeśli Ukraina zgodnie z planem wygra z San Marino, a drużyna Waldemara Fornalika choćby zremisuje na Wembley, wtedy to nasi wschodni sąsiedzi wywalczą bezpośredni awans na mundial.

Ukraińcy mogą się jednak srodze rozczarować. W historii najnowszej futbolu w podobnych okolicznościach na ostatniej prostej liczyli na nas już - co ciekawe, tylko bracia Słowianie - Białorusini, Słoweńcy i Rosjanie.

Jak Polacy nie pomagali tak, jak mają pomóc Ukraińcom? 

Polska jest w stanie pomóc Ukrainie w awansie na MŚ 2014?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)