- Gry mojego zespołu i swojej nie będę chyba komentował. Są specjaliści którzy będą to oceniać i analizować. Nie chcę nic mówić poza tym, że szkoda straconych punktów. Po raz kolejny po indywidualnych błędach, utracie koncentracji. To kolejne stracone w głupi sposób punkty - mówił po spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz Sylwester Patejuk.
Śląsk Wrocław po potyczce z beniaminkiem przegrał 1:2. - Zawisza dobrze się bronił aczkolwiek sytuacje były. Nie mieliśmy ich 20, ale były okazje do tego, aby zdobyć gola. Kilka razy ich bramkarz dobrze interweniował, pary razy zabrakło skutecznego wykończenia z naszej strony. Myślę jednak, że mieliśmy swoje sytuacje. Kontrolowaliśmy ogólnie przebieg gry - stwierdził piłkarz brązowych medalistów mistrzostw Polski.
Wrocławianie przegrali już trzeci mecz z rzędu i plasują się nisko w ligowej tabeli. Oczekiwana przed sezonem na pewno były większe. - Na każdy mecz wychodzimy od początku skoncentrowani, staramy się szybko zapominać o tych porażkach i nie siedzi nam w głowie, że mamy serię przegranych meczów. Trzeba sobie powiedzieć kilka niemiłych, cierpkich słów w szatni, wytknąć parę błędów, bo to w końcu nie jest pierwszy raz i po prostu skoncentrować się na następnym spotkaniu. Myślę, że sportowa złość w nas siedzi. Wydaje mi się, że rozgrywamy niezłe mecze. Brakuje jednak tej koncentracji do końca i z tyłu jakiejś odpowiedzialności, krycia, ustawienia czy nie wiem czego. Myślę, że siły mamy. Prowadzimy grę, a tracimy głupie bramki - powiedział Patejuk.
Kolejnym przeciwnikiem Śląska będzie ostatni zespół w tabeli, Podbeskidzie Bielsko-Biała. - Mówiliśmy sobie już przed meczem z Zawiszą, że to nasz obowiązek, aby odnieść zwycięstwo. Wiadomo, że graliśmy z beniaminkiem. Chyba za wcześnie sobie doliczaliśmy punkty. To jest wyrównana liga i wszystkie mecze pokazują, że drużyny walczą. Nikt się przed nami nie położy. Na pewno trzeba się po raz kolejny spiąć i walczyć o trzy punkty, bo te oczka uciekają, sytuacja nie robi się ciekawa. Mieliśmy inne założenia, mierzyliśmy wyżej. Trzeba się pogodzić z rzeczywistością, otrząsnąć się i walczyć dalej. Jeszcze dużo meczów przed nami. Trzeba zrobić wszystko, żeby piąć się w górę - podsumował Sylwester Patejuk.