Duet Ronaldo - Bale zaczyna świecić pełnym blaskiem! Problemy tylko w obronie

Dwaj najdrożsi piłkarze na świecie zaczynają zadziwiać swoimi statystykami. Jest jednak wielki kłopot w zespole Królewskich - linia defensywna, co do której zupełnie pomysłu nie ma Carlo Ancelotti.

Real Madryt zdobył 10 bramek w ostatnich dwóch ligowych meczach i praktycznie we wszystkich tych trafieniach brali udział Cristiano Ronaldo albo Gareth Bale. Jedynie siódma bramka przeciwko Sevilli FC padła po asyście Marcelo i golu Karima Benzemy.

Portugalczyk strzela jak na zawołanie i tak skutecznego startu sezonu jeszcze nie zanotował. W 15. dotychczasowych spotkaniach popularny CR7 zdobył 20 goli. W rekordowym sezonie 2011/2012, kiedy to Ronaldo zakończył wszystkie rozgrywki z 60-tką na koncie, na tyle trafień musiał zapracować w 19. pierwszych meczach sezonu.

Ronaldo jest głodny kolejnych bramek i dzięki fantastycznej skuteczności w ostatnich tygodniach ma spore szanse w konkursie o Złotą Piłkę, po którą sięgnął w 2008 roku, jeszcze w barwach Manchesteru United.

W końcu zaczyna mu wtórować Gareth Bale. Walijczyk na początku listopada przeszedł błyskawiczne przygotowania do sezonu. W El Clasico jeszcze nie zachwycił, jednak w ostatnich dwóch kolejkach zaliczył dublet i cztery asysty. Wydaje się, że drugi najdroższy gracz globu już wygrał rywalizację na prawej stronie pomocy z Angelem di Marią, który ostatnio był testowany na środku, tuż za Benzemą.

Tak jak w ofensywie Królewscy spisują się wybornie, tak w defensywie tragicznie. - Druga była pod względem obronnym była katastrofalna - przyznał po ostatnim meczu Carlo Ancelotti. Podopieczni włoskiego szkoleniowca dwa razy z rzędu w ciągu chwili musieli drżeć o wynik w niemalże wygranych już spotkaniach - przeciwko Sevilli i Rayo Vallecano, które potrafiły powrócić z 0:3 na 2:3 i dalej poważnie zagrażać bramce Diego Lopeza.

Były trener PSG wydaje się nie wiedzieć, kto powinien występować w podstawowym składzie tuż przed golkiperem. W ciągu dwunastu kolejek Ancelotti stawiał na dziewięć różnych ustawień obrony i żadne z nich nie było powtórzone więcej niż 2-krotnie! Włoch ma problem niemalże na każdej pozycji i wciąż jasno nie określił, kto jest numerem jeden. Na przemian grają Alvaro Arbeloa, Daniel Carvajal, Fabio Coentrao, Marcelo, Sergio Ramos, Pepe, Raphael Varane i Nacho (ten ostatni tylko w przypadku urazów innych piłkarzy).

Efektem są fatalne nieporozumienia między piłkarzami i aż 16 straconych goli, co Królewskim nie zdarzyło się w ostatnich czterech sezonach. Na chwilę obecną aż 11 ekip Primera Division może poszczycić się mniejszą liczbą straconych goli! Wydawało się, że przyjście włoskiego szkoleniowca poprawi grę Królewskich na tyłach. Tymczasem panuje tam olbrzymi chaos, niepewność i nerwowość, a przecież dalej w wysokiej formie jest golkiper Diego Lopez, który niemalże w każdym meczu ratuje skórę swoim kolegom.

Komentarze (4)
szakaluch
4.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dopóki będą więcej strzelać niż tracić nie będzie większego problemu;)gorzej jeśli skuteczność też zacznie szwankować.Carlo powinien na trochę dłużej niż 2 mecze zaufać jednakowej formacji obro Czytaj całość
Olewsławik
4.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyniki sondy z 12:07, zobaczymy co się stanie po godzinie 13 jak gimbaza wróci ze szkół. http://scr.hu/1i7u/5foui