Niezniszczalny Edi Andradina kończy karierę

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Sasal oraz Edi zrobili w Szczecinie dobrą rundę jesienną, która w ostatecznym rozrachunku przyniosła Pogoni największą liczbę punktów potrzebnych do awansu. Sasala nie wszyscy akceptowali, był nieraz obiektem niesprawiedliwych ataków, z kolei Andradina znów stał się ulubieńcem i często słyszał swoje imię oraz przydomek z trybun.

Także w T-Mobile Ekstraklasie Andradina miał warte zapamiętania momenty. To on strzelił KGHM Zagłębiu Lubin pierwszego gola poprzedniego sezonu. Wpisał się do klubowych ksiąg jako autor 1300. gola dla Pogoni w ekstraklasie. Dopiero po zamianie Artura Skowronka na Dariusza Wdowczyka był stopniowo odsuwany. Wcześniej zdecydował się na zmianę w swoim kontrakcie, gdzie opcję dwa lata piłkarza i trzy lata skauta zamienił na wariant 3+2.

- Po długich rozmowach z prezesami podjąłem szybką decyzję. Dostałem zapewnienie, że nawet jeśli nie będę w stanie grać 90 minut, to jestem ważną osobą dla zespołu i szatni. Pokazali mi jak duże znaczenie ma Edi dla Pogoni i postanowiłem pograć jeszcze rok. Nie boję się piłkarskiej emerytury. Wiadomo, że zmiana dla każdego zawodnika jest trudna, ale rok nie jest dużą różnicą - wyjaśniał pomocnik.

Po rundzie jesiennej mówi jednak: stop! Powtarzające się urazy oddalały Ediego od jedenastki, a gdy już pojawił się na placu w meczu z Górnikiem Zabrze - po zaledwie trzech minutach popełnił juniorski błąd i musiał ratować się faulem na czerwoną kartkę. Teraz nadszedł czas na młodszych z Takafumim Akahoshim na czele.
"Aka" jest nieprzypadkowo nazywany następcą Ediego. Brazylijczyk z przeszłością w ligach japońskich wprowadzał Akahoshiego do zespołu, na treningach często ćwiczyli w dwójkach. Zadania, które innym zawodnikom sprawiały trudność wykonywali z dziecinną łatwością i śmiechem.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Najstarszy piłkarz ekstraklasy (39 lat) wiesza buty na kołku. Teraz skupi się na obowiązkach trenera i skauta. Recepta na piłkarską długowieczność? Solidna ilość snu i mała ilość alkoholu. A gdyby nie został piłkarzem? - Zostałbym kierowcą autobusu jak mój ojciec – zdradził Edi. Dla atrakcyjności polskiego futbolu lepiej jednak, że wielki fan motoryzacji poszedł drogą sportowca.

Edi Andradina wiedział, kiedy zejść ze sceny niepokonanym?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×