- Taktyka, jaką obrał minister była błędna, a rozpoznanie przeciwnika kiepskie. I dlatego, po zaciętym początku, strzelił sobie bramkę samobójczą, która musiała doprowadzić do zmiany sposobu działania, a więc wycofania kuratora i odwieszenia PZPN. Dla laika, który choć trochę orientuje się w sytuacji, było to do przewidzenia. Chociaż wszyscy kibice żyli nadzieją na dobry wynik… to do przerwy brzmiał on 1:0 na korzyść działaczy PZPN. Po krótkiej przerwie, która będzie poświęcona na rozegranie meczów międzypaństwowych, musi nastąpić druga połowa tego spotkania. Sądzę, że będzie jeszcze ciekawiej. Minister Sportu nadstawiając policzek w dniu wycofania kuratora, drugi raz już tego nie zrobi. Główny argument wykluczenia naszej reprezentacji odpadnie - ocenił Jerzy Dudek na swojej stronie internetowej.
Golkiper Realu Madryt uważa, że w najbliższym czasie należy dać szansę na działanie nowemu prezesowi PZPN. - Dajmy mu czas na naprawę wizerunku polskiej piłki i rozwianie wszystkich spornych kwestii. Jak widać, nie da się zrobić rewolucji. Trzeba drogą ewolucji próbować udoskonalić to, co jest. Wytaczanie dział nic nie daje i już trzy razy się o tym przekonaliśmy - zakończył.