Serie A: "Król Rzymu" wraca na mecz z Milanem, Roma sięga po klubowego kolegę Glika

Po dwumiesięcznej przerwie wywołanej kontuzją kapitan AS Romy ponownie jest do dyspozycji trenera. Czy z Francesco Tottim w składzie stołeczny zespół znów będzie nie do zatrzymania?

Gdy Francesco Totti był w pełni sił, AS Roma w tym sezonie wyłącznie wygrywała i czyniła to bardzo efektownie. Ostatni występ "Króla Rzymu" miał miejsce 18 października w wygranym 2:0 spotkaniu z SSC Napoli. Po tym, jak 37-latek wypadł z gry, ekipa Rudiego Garcii wymęczyła jeszcze dwa zwycięstwa (po 1:0 z Udinese i Chievo), a następnie zanotowała cztery remisy i straciła pozycję lidera na rzecz Juventusu Turyn. Przełamanie nadeszło dopiero w 15. kolejce, kiedy Giallorossi nie bez problemów pokonali 2:1 Fiorentinę. - Pozostajemy niepokonani i wciąż liczymy się w walce o Scudetto. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników, ale Juventusowi idzie jeszcze lepszej - przekonuje Rudi Garcia.

W poniedziałkowy wieczór rzymian czeka trudne wyjazdowe spotkanie z AC Milan. Jak informują włoskie media, trener będzie mógł wystawić na San Siro Tottiego, który wyleczył już kontuzję i ćwiczy na pełnych obrotach. Kapitan rzymian ma w tym sezonie rewelacyjne statystyki: 3 gole i 6 asyst w ośmiu występach. Ponadto do dyspozycji Garcii jest również wracający do zdrowia Mattia Destro, który przeciwko Fiorentinie w pierwszym oficjalnym występie w sezonie wpisał się na listę strzelców.

Jeśli Destro okaże się istotnym wzmocnieniem linii ataku, włodarze wicelidera Serie A najprawdopodobniej w zimowym oknie transferowym nie zasilą tej formacji nowym snajperem. Na Stadio Olimpico ma natomiast już w styczniu zawitać Danilo D'Ambrosio z Torino FC. 25-latkowi po sezonie wygasa umowa i turyńczycy mają ostatnią szansę, by na nim zarobić, a Roma jest bardzo bliska osiągnięcia porozumienia.

Klubowy kolega Kamila Glika to wszechstronny zawodnik, mogący występować zarówno po lewej, jak i prawej stronie boiska w obronie lub pomocy. W Romie najbardziej przydałby się jako lewy defensor, bowiem Federico Balzaretti często boryka się z problemami zdrowotnymi, a Brazylijczyk Dodo nie prezentuje najwyższego poziomu.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)