Jacek Zieliński: Gratuluje Legii zwycięstwa zasłużonewgo i pewnego. Różnica w tym spotkaniu była widoczna. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie cieżko. Nie mieliśmy kim straszyć w tym spotkaniu. Chłopcy z Młodej Ekstraklasy nie dali rady, za co oczywiście nie mam do nich żadnych pretensji. Dziś Legia była za silna. Być może był to mój bład, że wystawiłem taki skład, ale wynik biorę na siebie. Oczywiście najważniejszy jest mecz, który za 72 godziny zagramy z Cracovią. Oczywiście Pucharu Ekstraklasy nie odpuszczamy. Jeżeli chodzi o Radka Majdana to od początku było wiadomo, że nie zagra. Dostał wezwanie do sądu, ale to nie było przyczyną. Przyczyną była kontuzja kciuka.
Jan Urban: Chcieliśmy wygrać ten mecz. Wiedzieliśmy, że to był mecz o życie w Pucharze Ekstraklasy. Nie wiem gdzie możemy dojść w tym pucharze, ale chcemy wyjść z grupy. Młodzi zawodnicy oraz z szerokiej kadry mogą ogrywać się w takich spotkaniach. Wojciech Szala naciagnął miesięń przywodziciela i dziś nie wiemy czy zagra w spotkaniu w ŁKS. Dobrze, że Arru styrzelił bramkę. Trochę przypadkową, ale dobrze, że w ogóle. Chłopak nie ma szczęścia do bramek, a widać, że bardzo pracuje na boisku. Ta bramka potrzebna jest mu do odblokowania. Mamy nadzieje, że tak się stanie. Marcin Smoliński dziś zagrał dobrze. Jest zgłoszony do kadry, ale do Legii nie wskakuje się tak łatwo. To, że dziś zagrał dobrze, nie oznacza, że od razu będzie grał. Mecze Pucharu Ekstraklasy są od tego, żeby przekonać do siebie trenera. Dziś wielu zawodników zagrało dobrze. Wiem, że było dziś dużo sytacji, ale wynik 4:0 nie jest wynikiem, na który można narzekać, a więc jesteśmy zadowoleni.