Trzy kluby z I ligi chcą Mariusza Zganiacza

Za Mariuszem Zganiaczem nieudana runda w barwach Piasta Gliwice. Zawodnik nie otrzymał prawdziwej szansy na grę i możliwe, że w zimie zmieni otoczenie.

Mariusz Zganiacz ma za sobą nieudaną rundę w Piaście Gliwice. Pomocnik z niewyjaśnionych bliżej powodów wypadł z łask Marcina Brosza i miał problemy nawet z łapaniem się do meczowej kadry. Przegrywał rywalizację m.in. z młodym Radosławem Murawskim czy bardzo przeciętnym Carlesem Martinezem. Jest to o tyle dziwne, ponieważ w poprzednim sezonie "Zgani" był motorem napędowym Piastunek. Natomiast w obecnych rozgrywkach zaledwie pięciokrotnie pojawiał się na boiskach T-Mobile Ekstraklasy, łącznie grając przez 117 minut. Dołożył do tego osiem występów w trzecioligowych rezerwach.

Sytuację pomocnika chcą wykorzystać zespoły z I ligi. Zainteresowana sprowadzeniem Zganiacza jest Arka Gdynia, która ma ekstraklasowe aspiracje. Taki piłkarz z pewnością mógłby pomoc gdynianom w powrocie na salony.

Jednakże to nie żółto-niebieskim najbardziej zależy na zakontraktowaniu kreatywnego zawodnika. O podpis byłego gracza Legii Warszawa powalczą przede wszystkim Dolcan Ząbki i GKS Tychy. Ci pierwsi - podobnie jak Arka - są w czołówce i szukają wzmocnień, aby poważniej namieszać prowadzącej dwójce. Natomiast tyszanie muszą bronić się przed spadkiem, a 29-latek jest w stanie poprowadzić GKS do osiągnięcia celu.

Sam zainteresowany nie chce na razie wypowiadać się w kwestii swojego ewentualnego transferu. - Jest temat, ale mam jeszcze kontrakt z Piastem i chcę go wypełnić. Wszystko powinno wyjaśnić się na przestrzeni dwóch tygodni - mówi portalowi SportoweFakty.pl Zganiacz, któremu umowa z gliwiczanami wygasa wraz z końcem sezonu.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)