Pasy zatrzymały Czarne Koszule - relacja z meczu Polonia Warszawa - Cracovia Kraków

Cracovia, która w tabeli ekstraklasy po 8. kolejce wyprzedzała tylko Górnika Zabrze, postraszyła faworyta. Gracze Pasów zagrali bez kompleksów i długimi fragmentami byli lepsi od gospodarzy.

Mecz przyjaźni rozpoczął się od gorącego dopingu kibiców. Głośno wspierane były obie strony. Stadion, chociaż niewypełniony do końca, tryskał pozytywną energią. Trener Jacek Zieliński desygnował do gry Filipa Ivanovskiego i Radosława Majewskiego. Obaj gracze wrócili po kontuzjach.

Wszyscy spodziewali się mocnego początku. I taki był, ale nie dla tej drużyny, dla której miał być. Goście od początku ruszyli odważnie i już w 3. minucie Tomasz Moskała zagrał na skrzydło do Krzysztofa Radwańskiego, który mocno wstrzelił piłkę w pole karne a Jakub Kaszuba wykończył akcję. Polonia grała niezwykle nerwowo i bezproduktywnie. W 11. minucie Tomasz Jodłowiec otrzymał żółtą kartkę za faul na Moskale. Pierwszą okazję poloniści mieli w 13. minucie, ale ani Jacek Kosmalski ani Ivanovski nie zdołali zdobyć bramki. Minutę później po rzucie rożnym spudłował Jodłowiec. Niemoc gospodarzy w konstruowaniu akcji ofensywnych była widoczna gołym okiem. Gra zupełnie straciła tempo. Cracovia cały czas kontrolowała sytuację. Jej zawodnicy imponowali na tle bezbarwnych polonistów. W ostatniej minucie pierwszej części Ivanovski nie doszedł do piłki zagranej przez Kosmalskiego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:1.

Trener Zieliński wprowadził do gry dwóch ofensywnych piłkarzy: Daniela Mąkę i Krzysztofa Gajtkowskiego. Boisko opuścił Piotr Piechniak, który nie miał dobrego dnia. Stefan Majewski natomiast był zadowolony z gry swoich podopiecznych i nie przeprowadził żadnej zmiany. Od początku Polonia ruszyła do ataku. Najpierw w 50. minucie groźną kontrę powstrzymał Radwański. Otrzymał za to żółtą kartkę. Do piłki podszedł Jarosław Lato. Huknął z dwudziestu metrów i piłka zatrzepotała w siatce. Zasłonięty Marcin Cabaj nie miał większych szans. Obraz gry zupełnie się zmienił. Czarne Koszule atakowały. Próbowali Mąka i Lato. Z kolei uderzenie Radka Mynara w fantastycznym stylu wybronił Cabaj. W 76. minucie Polonia miała najlepszą okazję do zdobycia zwycięskiej bramki. Po świetnym podaniu Laty, w fantastycznej sytuacji znalazł się Mąka. Przestrzelił jednak fatalnie. Pod koniec spotkanie się zaostrzyło, ale żadna z drużyn nie zdobyła rozstrzygającej bramki.

Polonia Warszawa - Cracovia Kraków 1:1 (0:1)

0:1 - Kaszuba 3'

1:1 - Lato 50'

Składy:

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Skrzyński, Sokołowski - Piechniak (46' Mąka), Lato, Majewski, Kozioł - Ivanovski, Kosmalski (46' Gajtkowski).

Cracovia Kraków: Cabaj - Tupalski, Milosevic, Szeliga, Wasiluk - Kłus, Nowak, Pawlusiński, Radwański (63' Dudzic) - Moskała (83' Baliga), Kaszuba (73' Krzywicki).

Żółte kartki: Jodłowiec, Skrzyński (Polonia), Wasiluk, Pawlusiński, Radwański (Cracovia).

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).

Widzów: 3000.

Źródło artykułu: