Strzelał gole w Ekstraklasie, teraz trenuje z Kolejarzem

Zespół ze Stróż mocno zbroi się przed rundą wiosenną. Po Tomaszu Chałasie, do zespołu trafił kolejny piłkarz z ciekawą przeszłością. Chodzi o Kamila Adamka, znanego z gry w Podbeskidziu i Koronie.

Wszystko jest na dobrej drodze, by niespełna 25-letni gracz spędził najbliższe pół roku w pierwszoligowym klubie w ramach wypożyczenia z Drzewiarza Jasienica. Wygląda na to, że po szalonym 2013 roku w końcu przychodzi pora na stabilizację. W pierwszej części sezonu 2012/2013 pochodzący z Kaczyc napastnik przebojem wdarł się do drużyny Podbeskidzia Bielsko-Biała, choć trafił tam z klasy okręgowej. W jedenastu meczach strzelił trzy gole i spędził na boisku 464 minuty. Mimo tego z końcem stycznia ubiegłego roku pożegnał się z ekstraklasowcem w atmosferze przepychanek między władzami Podbeskidzia, przedstawicielami zawodnika i prezesem jego macierzystego klubu. - Zamieszanie wokół Kamila wywołał jego menadżer Tomasz Kaczmarczyk. Gdyby wtedy został w Bielsku, stałby się czołowym zawodnikiem drużyny, a może nawet trafił do lepszej drużyny - stwierdził Mirosław Łaciok, sternik Drzewiarza Jasienica.

Drugą część sezonu spędził w Koronie Kielce, gdzie sześciokrotnie pojawiał się na murawie (łącznie 138 minut) i raz trafił do siatki. Klub z województwa świętokrzyskiego nie zdecydował się wykupić Kamila Adamka, ani przedłużyć wypożyczenia. Latem ponownie był sprawdzany przez zespół z Bielska-Białej, wystąpił nawet w towarzyskim Pucharze Tatr, ale ostatecznie nie znalazł uznania w oczach trenera Czesława Michniewicza. Ponadto był testowany przez czeski Slovan Liberec i FC Nitra ze Słowacji, ale żaden z tych klubów nie zdecydował się go zatrudnić. Na domiar złego zachorował na półpasiec, przez co stracił część przygotowań do sezonu. Rundę jesienną wychowanek Morcinka Kaczyce spędził w drugoligowym czeskim klubie Fotbal Trinec. Teraz spróbuje swoich sił w Kolejarzu Stróże, który był zdeterminowany, by znaleźć przynajmniej dwóch dobrych napastników. Prezesa Łacioka poinformował o tym menadżer Marcin Kwiecień.

- Ja uważam, że jest to chłopak, który nie tyle powinien się odbudować, ale zacząć robić karierę. W Ekstraklasie miał wybitne statystyki, szkoda tylko że grał tak mało. To dynamiczny i szybki zawodnik, potrafiący wyjść na prostopadłą piłkę. Cierpieliśmy na braki w ofensywie, więc chcieliśmy sprowadzić dwóch bardzo dobrych napastników. Myślę, że Tomasz Chałas i Kamil Adamek zapewnią nam odpowiednią jakość na tej pozycji - powiedział Przemysław Cecherz, trener Kolejarza Stróże. Nowy zawodnik zadebiutuje w barwach sądeckiego klubu w zaplanowanym na sobotę sparingu z drugoligową Limanovią Limanowa.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
avatar
DariuszPortowiec
30.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tomasz Chałas to oznaka mocnych zbrojeń? Lód na głowę, naprawdę