Górnik wrócił do Polski, testowani zostali w Turcji

W piątkowy wieczór do Polski wróciła drużyna wicelidera T-Mobile Ekstraklasy, Górnik Zabrze. Śląski zespół przez niemal trzy ostatnie tygodnie przebywał na zgrupowaniu w Antalyi i Side.

- Zrealizowaliśmy wszystkie założenia z wyjątkiem jednej jednostki treningowej, gdy akurat mocno padało i o jeden dzień przełożyliśmy mecz z mistrzem Korei. Warunki do pracy mieliśmy znakomite, hotel wysoki standard, jak również boiska treningowe. Każdy z chłopaków, który był w Turcji, zrobił krok do przodu - ocenia Ryszard Wieczorek, trener Górnika Zabrze.

Śląska drużyna podczas pobytu nad Bosforem rozegrała siedem meczów kontrolnych. Bilans gier był dla zabrzan korzystny. Trzy Górnik wygrał, dwa zakończyły się remisem i dwukrotnie Trójkolorowi schodzili z boiska pokonani.

Nie udało się z kolei sztabu szkoleniowego do swoich umiejętności przekonać zawodnikom testowanym. Zarówno sprawdzany ostatnio słowacki obrońca Peter
Stepanovski, jak i defensor z Hiszpanii Kike Tortosa oraz napastnik Manuel Bleda nie wypali na tyle korzystnie, by zasłużyć na ofertę kontraktu.

Cały czas z drużyną trenować będą z kolei Rafał Kurzawa i Dzikamai Gwaze. Przyszłość tych graczy wyjaśnić ma się w najbliższych dniach. - Hiszpanie i Słowak odpadli, szukamy czegoś innego. W przypadku Gwaze i Kurzawy decyzja jeszcze nie zapadła. Układamy teraz kadrę na wiosenne rozgrywki, w najbliższych dniach znana będzie ostateczny skład zespołu. O szczegółach nie mogę jeszcze mówić - ucina Wieczorek.

Ostatnie dni przed inauguracją rundy wiosennej na boiskach T-Mobile Ekstraklasy zabrzańska drużyna poświęci na treningi na własnych obiektach. W sobotę z kolei odbędzie się oficjalna prezentacja górniczego zespołu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)