Stoper na lata?

Spotkania Pucharu Ekstraklasy, zgodnie z założeniami, mają służyć testowaniu młodszych zawodników, ustawiania piłkarzy pierwszej drużyny na innych pozycjach, próbowania nowych wariantów gry. Ubiegłotygodniowy pucharowy dwumecz sztab trenerski Ruchu wykorzystał bardzo dobrze. Okazało się, że Niebiescy w swojej kadrze mają kilku zdolnych młodych piłkarzy, którym wystarczy zaufać.

Pierwszym, zawodnikiem, który za ery Bogusława Pietrzaka wykorzystał szansę otrzymaną w spotkaniach Pucharu Ekstraklasy jest młodzieżowy reprezentant Polski Maciej Sadlok. Podczas pracy przy Cichej Słowaka Duszana Radolskiego utalentowany zawodnik nie miał miejsca w składzie chorzowian i częściej występował w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.

Latem Sadlok otrzymał ofertę przejścia do angielskiego Fulham. Do transferu ostatecznie nie doszło. Można dodać, że na szczęście. W spotkaniu Ruchu z Lechem 19-latek zagrał bardzo dobrze, wspólnie z Rafałem Grodzickim będąc zaporą nie do przejścia dla Kolejorza. Sadlok imponował przede wszystkim dużym spokojem, o co na pewno przy znakomitej technice łatwiej.

Po spotkaniu młody stoper był zadowolony ze swojej gry. - Zagraliśmy z tyłu na zero i to mnie jako stopera cieszyć musi najbardziej - przyznał. - Darzę dużym szacunkiem wielu zawodników Lecha, a przed meczem nogi mi się nie trzęsły - zakończył Sadlok, któremu wielu ekspertów wróży reprezentacyjną karierę.

Komentarze (0)