W czwartek pożegnanie Stanislava Levego z piłkarzami Śląska Wrocław

[tag=33150]Stanislav Levy[/tag] po porażce z Ruchem Chorzów pożegnał się z pracą w Śląsku Wrocław. Jego miejsca zajął [tag=9356]Tadeusz Pawłowski[/tag], który ma już za sobą pierwsze zajęcia z zespołem.

Gracza Śląska mają w czwartek pożegnać się z Levym. - Nie było jeszcze okazji. Słyszałem, że jutro (w czwartek - przyp. JG) mamy się z nim zobaczyć. Taka jest piłka nożna - każdy za coś odpowiada. Nie można też oczywiście zrzucić całej winy na poprzedniego trenera, bo to my jesteśmy na boisku, więc część musimy też przyjąć na siebie. Widocznie to, co robiliśmy, nie wychodziło nam do końca dobrze. W futbolu za wyniki odpowiada szkoleniowiec, ale my jako piłkarze też jesteśmy świadomi, że część spraw leży po naszej stronie - powiedział Dalibor Stevanović w rozmowie z Gazetą Wrocławską.

Śląsk na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu zasadniczego zajmuje 13. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 punktów. Do górnej ósemki piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska tracą 6 punktów. Tylko bardzo dobry finisz mógłby pozwolić wrocławianom na znalezienie się w bezpiecznej strefie. W najbliższą niedzielę Śląsk zmierzy się na wyjeździe z Cracovią, która na wiosnę, podobnie jak podopieczni Pawłowskiego, przegrała oba spotkania.

Cała rozmowa w Gazecie Wrocławskiej.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (3)
avatar
bajanafun
27.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Balanga może śmiało się odbyć. Mila kontuzja, Kaz też,Kelemen nie gra, Stefanovic chyba sie do 18 nie łapie, o co chodzi? Stasek możesz szykować skrzynkę. 
Max_wro
27.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to będzie niezła balanga... 
avatar
bajanafun
27.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dziękujemy za włożony wysiłek w pracy z drużyną Śląska Panie Stasiu. Mimo słabego końca pracy, pozostanie Pan w pamięci kibiców jako pracowity i porządny człowiek. Życzymy powodzenia w dalszej Czytaj całość