Bartosz Fabiniak z Olimpii Grudziądz: Dostaliśmy w kość od trenera Kubickiego

Dariusz Kubicki słynie z wyczerpujących zimowych przygotowań. Czy Olimpia Grudziądz pod wodzą tego szkoleniowca namiesza jeszcze w tym sezonie?

Runda jesienna w wykonaniu Olimpii Grudziądz była przeciętna. Owszem, grudziądzanie potrafili zrównać się punktami z liderem i ustanowić rekordową dla siebie serię czterech zwycięstw z rzędu, ale ich forma nie była stabilna. O takich wpadkach jak porażki 0:5 z Dolcanem Ząbki oraz 0:4 z GKS-em Katowice najlepiej byłoby zapomnieć.

Olimpia zareagowała na sytuację jedną, zasadniczą zmianą na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Dobiegła końca krótka, półroczna przygoda Tomasza Kafarskiego, a jego miejsce zajął Dariusz Kubicki.

- Przygotowania zimowe generalnie nie należą do łatwych. Ja osobiście nie znam trenera, u którego jest lekko. Ostatnie dwa miesiące z trenerem Kubickim przepracowaliśmy jednak bardzo solidnie. Chłopaki z pola dostali w kość, ale nie tylko oni. Specyfika naszych, bramkarskich przygotowań jest inna, ale również dostaliśmy solidną dawkę treningu i ma to teraz zaprocentować - odpowiedział Bartosz Fabiniak, zapytany ile prawdy jest w opinii o "mocnym dokręcaniu śruby" przez trenera Kubickiego.

- Do ligi pozostał tydzień i to czas, w którym niewiele już można zmienić. Popracujemy na naturalnej trawie, na której dotychczas mieliśmy tylko dwa treningi. Przyzwyczaimy się do niej i nasza gra będzie wyglądać jeszcze lepiej - zapowiedział Fabiniak po zremisowanym 2:2 sparingu z Dolcanem Ząbki.

Bartosz Fabiniak tracący gola po strzale Dariusza Zjawińskiego z rzutu karnego
Bartosz Fabiniak tracący gola po strzale Dariusza Zjawińskiego z rzutu karnego

Kluby z Grudziądza i Ząbek wykorzystały fakt, że w tym sezonie nie zagrają już w lidze i zorganizowały próbę generalną. Sparing rozegrano na głównym boisku, w obecności kilkuset kibiców, a do otoczki dostosowali się piłkarze i pokazali trochę szybkiego, agresywnego futbolu.

- Po tym sparingu jestem umiarkowanie zadowolony. Byliśmy o krok od zwycięstwa, ale straciliśmy gola w doliczonym czasie, co absolutnie nie powinno się wydarzyć. Wynik wynikiem, ale fajnie, że kibice mieli na co popatrzeć - było wiele akcji, a za tydzień w meczu ligowym z Kolejarzem Stróże powinno być jeszcze lepiej - twierdzi Fabiniak.

- Ten ostatni sparing nie był ważniejszy od poprzednich. Do każdego podchodziliśmy tak samo. Różnica polegała na tym, że dopiero drugi raz w tym roku zagraliśmy na naturalnej nawierzchni i były to dla nas trudne warunki - dodał golkiper, który zagrał w sobotę 90 minut i spisał się poprawnie.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Teoretycznie Olimpia Grudziądz nie przegrała szans na awans. Przez 16 kolejek stratę sześciu punktów do miejsca premiowanego można odrobić z nawiązką. Pytanie - na ile to realne? - Zapowiedzi - "czy walczymy o awans czy nie" to słowa, a trzeba przede wszystkim działać. Skupiamy się na każdym kolejnym przeciwniku i zobaczymy co to da w ostatecznym rozrachunku - uspokaja "Fabio". - Tabela I ligi jest spłaszczona i będzie równie ciekawie na górze i dole. Przykładowo - nie potrafię na ten moment skreślić jakiegokolwiek klubu w walce o utrzymanie. Czeka nas ciekawa wiosna - spuentował.

Źródło artykułu: