Marek Wleciałowski wpaja piłkarzom receptę na utrzymanie: Zaangażowanie, konsekwencja i...

Tak mało dzieli piłkarzy ROW-u Rybnik od startu I ligi. Drużyna trenera Wleciałowskiego powalczy o utrzymanie. Sprawdzian generalny przed rozgrywkami wypadł przyzwoicie.

W sobotę zielono-czarni pokonali II-ligowy Raków Częstochowa 3:2. - Ten sparing pokazał dużo pozytywów, ale też uwrażliwił mnie na fragmenty, które mogą decydować o powodzeniu lub niepowodzeniu już w meczu o stawkę - przyznaje szkoleniowiec beniaminka, Marek Wleciałowski.

Nie obyło się jednak bez kontuzji. Na urazy narzekają dwaj środkowi obrońcy - Marcin Grolik i Maxim Potirniche. - Sobotni mecz potwierdził, że zmagania i rywalizacja wiąże się z utratą zdrowia, często ogromnymi problemami związanymi z kontuzjami, czy niedyspozycją - dodaje trener śląskiej ekipy, który przyglądał się testowanemu obrońcy z Brazylii. Edison Fernandes da Silva Junior nadal ma szansę na angaż przy Gliwickiej.

- Mam grupę ludzi i wokół tej grupy będę chciał budować zespół, ponieważ uważam, że każdy jest potrzebny. Na spotkanie z Rakowem wyszła taka jedenastka, która zaprezentowała się poprawnie - zapewnia opiekun siedemnastej drużyny I ligi.

W przerwie zimowej jego drużynę wzmocniło dziewięciu zawodników w tym trzech obcokrajowców i sześciu młodych Polaków. Ponadto do kadry dołączyli juniorzy klubu oraz wracający z wypożyczenia Szymon Popiela. - Nie patrzę w kategoriach, czy jestem zadowolony, czy nie, bo można zawsze spojrzeć na to w ten sposób, że inni piłkarze mogliby przyjść. Ale to nie jest moja rola, by w tym momencie oceniać. Współpracuję z ludźmi zarządzającymi klubem, mam do dyspozycji tych zawodników i chciałbym, żeby byli oni jak najlepiej przygotowani i jak najlepiej zaprezentowali się na boisku.

Trener Energetyka ROW Rybnik, Marek Wleciałowski widzi pozytywy w grze zespołu
Trener Energetyka ROW Rybnik, Marek Wleciałowski widzi pozytywy w grze zespołu

Z nowych graczy najbliżej wyjściowego składu wydają się być Antonin Bucek i Michał Płonka. - Koncentruję się na obecnej kadrze, nie na tym, co mogłoby być. Przydatność poszczególnych zawodników zweryfikuje boisko. Mogę mówić o ich potencjale, ale tak naprawdę każdy mecz pokazuje, że można stworzyć nowe postaci, a ktoś, kto jest na wysokim poziomie musi ten poziom udowodnić - mówi szkoleniowiec.

W piątek drużyna ROW-u zmierzy się z czternastym w tabeli Stomilem Olsztyn. Nikt w Rybniku nie myśli o spadku. Co może być kluczem do utrzymania na zapleczu ekstraklasy? - Myślę, że konsekwencja w grze i zaangażowanie wszystkich ludzi, bo to nie jest kwestia tylko tej jedenastki, która wyjdzie i wygra... Runda jest długa. Myślę, że ważna będzie koncentracja i wiara w utrzymanie do ostatniego spotkania - puentuje trener Wleciałowski.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Komentarze (0)