Znów zaiskrzyło na linii Borussia - Bayern, ostra reakcja Juergena Kloppa
Słowa Matthiasa Sammera na temat dominacji Bayernu w lidze nie spodobały się trenerowi Borussii, który zaatakował dyrektora sportowego mistrza Niemiec.
Kontrowersje wzbudziła wypowiedź Matthiasa Sammera, w której zasugerował on, że sukcesy Bayernu to nie tylko zasługa posiadania zdecydowanie najsilniejszej kadry. - Być może dysponujemy większymi umiejętnościami od konkurentów, ale wyprzedzamy ich także pod względem mentalnym. Każdego dnia poszukujemy nowych wyzwań i trenujemy ze wszystkich sił, jakby miało nie być jutra. Powodem naszych sukcesów jest przede wszystkim codzienna ciężka praca, której nie ma w żadnym innym niemieckim zespole - stwierdził dyrektor sportowy.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Sugestie, jakoby Borussia Dortmund czy inne drużyny nie starały się w wystarczającym stopniu, rozzłościła Juergena Kloppa. - Gdybym był Sammerem, każdego dnia dziękowałbym Bogu za to, że znalazłem się w tym miejscu, w którym się znalazłem. Uważam, że gdyby nie było go w Bayernie, ten zespół nie miałby w tabeli ani jednego punktu mniej. Co on ma wspólnego z prowadzeniem treningów, nie mam pojęcia. Nie wiem też nic o tym, by dawał jakieś wskazówki Guardioli - powiedział ostro trener BVB.
- Jego uwagi miałyby sens, gdyby rzeczywiście treningi zależały od niego. Ale niech będzie - teraz już weźmiemy sobie do serca jego sugestie i zaczniemy trenować porządnie. Zobaczymy, jakie będą tego efekty - dodał ironicznie Klopp.Relacje na linii Bayern - Borussia uległy istotnemu pogorszeniu, odkąd monachijczycy wykorzystali klauzulę odstępnego w kontrakcie Mario Goetzego i sprowadzili go na Allianz Arena, a następnie skłonili do podpisania umowy Roberta Lewandowskiego. Hans-Joachim Watzke wielokrotnie wskazywał, że głównym celem działania Karl-Heinza Rummenigge i spółki jest osłabienie dortmundczyków.