Znów zaiskrzyło na linii Borussia - Bayern, ostra reakcja Juergena Kloppa

Słowa Matthiasa Sammera na temat dominacji Bayernu w lidze nie spodobały się trenerowi Borussii, który zaatakował dyrektora sportowego mistrza Niemiec.

Dyskusja o ogromnej przewadze, jaką nad resztą stawki w Bundeslidze osiągnął Bayern Monachium, trwa w Niemczech od kilku tygodni. Bawarczycy przekonują, że nie stanowi ona żadnego problemu dla atrakcyjności rozgrywek, a na sukcesach drużyny Pep Guardioli w Europie korzystają inne niemieckie zespoły, jednak włodarze pozostałych klubów są zaniepokojeni tym, jak bardzo "odjechali" im liderzy rozgrywek.

Kontrowersje wzbudziła wypowiedź Matthiasa Sammera, w której zasugerował on, że sukcesy Bayernu to nie tylko zasługa posiadania zdecydowanie najsilniejszej kadry. - Być może dysponujemy większymi umiejętnościami od konkurentów, ale wyprzedzamy ich także pod względem mentalnym. Każdego dnia poszukujemy nowych wyzwań i trenujemy ze wszystkich sił, jakby miało nie być jutra. Powodem naszych sukcesów jest przede wszystkim codzienna ciężka praca, której nie ma w żadnym innym niemieckim zespole - stwierdził dyrektor sportowy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Sugestie, jakoby Borussia Dortmund czy inne drużyny nie starały się w wystarczającym stopniu, rozzłościła Juergena Kloppa. - Gdybym był Sammerem, każdego dnia dziękowałbym Bogu za to, że znalazłem się w tym miejscu, w którym się znalazłem. Uważam, że gdyby nie było go w Bayernie, ten zespół nie miałby w tabeli ani jednego punktu mniej. Co on ma wspólnego z prowadzeniem treningów, nie mam pojęcia. Nie wiem też nic o tym, by dawał jakieś wskazówki Guardioli - powiedział ostro trener BVB.

[i]

- Jego uwagi miałyby sens, gdyby rzeczywiście treningi zależały od niego. Ale niech będzie - teraz już weźmiemy sobie do serca jego sugestie i zaczniemy trenować porządnie. Zobaczymy, jakie będą tego efekty[/i] - dodał ironicznie Klopp.

Relacje na linii Bayern - Borussia uległy istotnemu pogorszeniu, odkąd monachijczycy wykorzystali klauzulę odstępnego w kontrakcie Mario Goetzego i sprowadzili go na Allianz Arena, a następnie skłonili do podpisania umowy Roberta Lewandowskiego. Hans-Joachim Watzke wielokrotnie wskazywał, że głównym celem działania Karl-Heinza Rummenigge i spółki jest osłabienie dortmundczyków.

Źródło artykułu: