Sandecja pokonała GKS. "Pierwsza połowa pozostawiała wiele do życzenia"

Piłkarze z Nowego Sącza przetrwali napór rywali z Katowic w pierwszej połowie i po zmianie stron zdobyli zwycięską bramkę. Asystował przy niej Sebastian Szczepański.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

- Myślałem o uderzeniu na bramkę, ale zobaczyłem że Łukasz Grzeszczyk jest na lepszej pozycji, dograłem mu piłkę, a on już to ładnie wykończył - komentował 20-letni pomocnik.

Sandecja strzeliła gola w 59. minucie. Po zmianie stron poprawiła znacznie swoją grę. W pierwszych trzech kwadransach miażdżącą przewagę miał GKS Katowice. - Ciężko powiedzieć dlaczego. Niekoniecznie źle weszliśmy w mecz. W przerwie trener odpowiednio nas zmotywował, trafił do nas. Stanęliśmy na nogi i pokazaliśmy, że umiemy grać w piłkę - ocenił Szczepański.
Piłkarze Sandecji od zwycięstwa rozpoczęli rundę wiosenną. We wtorek zagrają pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski. Czy będą cieszyć się, jak po pokonaniu Widzewa? Piłkarze Sandecji od zwycięstwa rozpoczęli rundę wiosenną. We wtorek zagrają pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski. Czy będą cieszyć się, jak po pokonaniu Widzewa?
Początek piłkarskiej wiosny jest bardzo intensywny dla drużyny Ryszarda Kuźmy. W sobotę walczyli w lidze, a już we wtorek zagrają jeden z najważniejszych meczów w sezonie. We wtorek pojadą do Lubina, by rozegrać pierwszą potyczkę 1/4 finału Pucharu Polski. Ekstraklasowe Zagłębie wydaje się być mocniejsze, niż w pierwszej części sezonu 2013/2013. - Nie chcemy być skazywani na porażkę. Podejmiemy walkę i będziemy chcieli przywieźć jak najlepszy rezultat z Lubina. Zagłębie jest silną drużyną i finansowo też dobrze stoi, więc wiadomo było że się wzmocnią. Nam pozostaje grać i walczyć o przejście do następnej rundy - zakończył pomocnik Sandecji.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Marcin Cabaj jednym z ojców sukcesu. "Szczęście sprzyjało"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×