"Bodzio" Wyparło Show - relacja ze spotkania Górnik Zabrze - ŁKS Łódź

Górnik Zabrze przełamał fatalną passę i pokonał na własnym stadionie Łódzki Klub Sportowy 2:0. Pierwszą bramkę dla Trójkolorowych zdobył wyrastający w ostatnich latach na kata ŁKS-u Tomasz Zahorski, a prowadzenie zabrzan podwyższył pod koniec spotkania serbski pomocnik Marko Bajić. Mecz mógł się podobać. Na boisku kibice oglądali dużo walki i ofensywnych akcji. Obie bramki dla Górnika padły po kuriozalnych błędach bramkarza łodzian, Bogusława Wyparło.

Mecz z Łódzkim Klubem Sportowym miał być dla Górnika Zabrze znajdującego się na ostatniej pozycji w ligowej tabeli szansą do odbicia się od dna i jak się okazało zawodnicy 14-krotnych mistrzów Polski tę szansę w pełni wykorzystali. Już w 5. minucie Górnik miał szansę na stworzenie zagrożenia pod bramką łodzian. Tomasz Zahorski zagrał do wychodzącego na pozycję Piotra Madejskiego, ale pomocnika zabrzan uprzedził dobrze interweniujący bramkarz ŁKS-u. W 11. minucie lewym skrzydłem z piłką popędził Adam Marciniak, ale dośrodkowanie defensora łodzian w ostatniej chwili zablokował Marius Kiżys zażegnując niebezpieczeństwo.

W 14. minucie dogodną sytuację stworzyli sobie goście. Podanie ze środka pola otrzymał Jakub Biskup i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika, Michalem Vaclavikiem. Górą w tym pojedynku był jednak golkiper zabrzan, który odważną interwencją sparował w bok uderzenie pomocnika łodzkiej drużyny, a w głąb pola wybili ją obrońcy. Trzy minuty później zespołową akcję przeprowadzili gospodarze. Grzegorz Bonin, który został w tym meczu przesunięty z obrony do drugiej linii jedenastki z Roosevelta dobrym podaniem uruchomił Przemysława Pitrego, a ten na wyczucie zagrał do wchodzącego w pole karne Piotra Madejskiego, ale strzał popularnego "Zarazki" obronił Bogusław Wyparło.

W 19. minucie Górnik objął prowadzenie. Do bezpańskiej górnej piłki adresowanej do Tomasza Zahorskiego wyskoczyli jednocześnie Bogusław Wyparło i Marcin Adamski. Golkiper łodzian pewnie złapał piłkę, ale zderzył się w powietrzu ze swoim kolegą z drużyny i futbolówka wyleciała mu z rąk wprost pod nogi przyczajonego Tomasza Zahorskiego, który pewnym strzałem do pustej bramki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 21. minucie przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanął Piotr Madejski. Lewym skrzydłem rajd przeprowadził Mariusz Magiera i zagrał do filigranowego pomocnika zabrzan, ale ten po strzale z narożnika pola karnego posłał piłkę obok bramki gości.

W 27. minucie Marius Kiżys przejął piłkę w środku pola, zszedł z nią do lewego skrzydła i dostrzegł dobrze ustawionego w polu karnym łódzkiej drużyny Przemysława Pitrego, ale strzał snajpera Górnika obronił bramkarz ŁKS-u. Cztery minuty później piłkę na prawym skrzydle przejął Marko Bajić i dośrodkował do Tomasza Zahorskiego, ale strzał nożycami rosłego napastnika Górnika obronił po raz kolejny Bogusław Wyparło. W 34. minucie na strzał z dystansu na bramkę gospodarzy zdecydował się Paweł Drumlak, ale silne uderzenie pomocnika łodzian na rzut rożny świetną paradą sparował Michal Vaclavik. Korner nie przyniósł zagrożenia pod bramką podopiecznych trenera Henryka Kasperczaka.

W 37. minucie Tomasz Hajto zatrzymał rajd jednego z zawodników Łódzkiego Klubu Sportowego i usiłował głową zagrywać do Michala Vaclavika. Czech nie zrozumiał jednak intencji swojego defensora i piłka tuż przy słupku opuściła boisko. Piłkę po rzucie rożnym przed pole karne wybił Tomasz Hajto rekompensując się za wcześniejszy kiks. W 42. minucie Marius Kiżys wbiegł z piłką w pole karne i zagrał do Tomasza Zahorskiego, ale strzał snajpera Trójkolorowych po raz kolejny ze spokojem obronił Bogusław Wyparło. Trzy minuty później po raz kolejny w roli głównej był Marius Kiżys, który przejął piłkę na lewym skrzydle i zagrał przed pole karne do Grzegorza Bonina, ale strzał z dystansu pomocnika gospodarzy pewnie złapał bramkarz ŁKS-u. Po kilkudziesięciu sekundach sędzia zakończył pierwszą odsłonę spotkania.

Drugą połowę od silnego akcentu rozpoczął Górnik. Piłkę przed polem karnym przejął Marius Kiżys i zdecydował się na strzał z około 20-metrów, ale jego uderzenie było niecelne. W 48. minucie spotkania fantastyczną okazję do wyrównania mięli goście. Jakub Biskup zagrał z prawego skrzydła do Kamila Bartosiewicza, a ten stanął usiłował piętką wpakować piłkę do bramki Górnika, ale jego strzał zablokowali obrońcy gospodarzy. W 54. minucie spotkania na bramkę łodzian uderzał ponownie Marius Kiżys, ale i tym razem pewnie interweniował Bogusław Wyparło. Siedem minut później na bramkę Górnika z około 30-metrów uderzał Rafał Kujawa, ale futbolówka minęła cel o dobry metr.

W 66. minucie Mariusz Magiera popędził z piłką lewym skrzydłem i dograł dokładnie na nogę Tomasza Zahorskiego, ale strzelec pierwszej bramki dla zabrzan uderzył zbyt słabo by pokonać bramkarza gości. Cztery minuty później piłkę kilkadziesiąt metrów holował Piotr Madejskim zszedł z lewego skrzydła do środka i był bliski wejścia w pole karne łodzian, ale ostatecznie zatrzymał się na Marcinie Adamskim, a jego strzał czubkiem buta bez problemów złapał bramkarz gości. W 74. minucie z lewego skrzydła piłkę w pole karne wrzucał Marius Kiżys, a po nieporozumieniu w szeregach defensywnych Łódzkiego Klubu Sportowego przed szansą na podwyższenie prowadzenia zabrzan stanął Grzegorz Bonin. W dobrej sytuacji posłał jednak piłkę obok bramki łodzian.

W 82. minucie piłkę po błędzie Leo Markovsky’ego przejął Adam Czerkas i popędził prawym skrzydłem. Jego dośrodkowanie zablokował jednak Mariusz Magiera zażegnując niebezpieczeństwo. W 84. minucie padła druga bramka dla Górnika. Rzut wolny z prawego narożnika pola karnego ŁKS-u wykonywał Tomasz Hajto. Doświadczony defensor zdecydował się na kąśliwy strzał na bramkę Bogusława Wyparły, a golkiper łodzian popełnił błąd parując piłkę przed siebie. Do bezpańskiej piłki dopadł Marko Bajić i posłał ją pod brzuchem rozpaczliwie interweniującego bramkarza ŁKS-u Łódź. Po bramce Górnik cofnął się do obrony, od czasu do czasu groźnie kontrując. W 89. minucie Leo Markovsky zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego na pozycję Piotra Madejskiego, ale sędzia Grzegorz Gilewski uznał, że lewy skrzydłowy zabrzan był na ofsajdzie.

Doliczony czas gry nie przyniósł już zmiany rezultatu i Górnik Zabrze zasłużenie pokonał Łódzki Klub Sportowy 2:0.

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)

1:0 - Zahorski 19'

2:0 - Bajić 84'

Składy:

Górnik Zabrze: Vaclavik - Hajto, Smirnovs, Pazdan, Magiera - Bonin, Bajić, Kiżys, Madejski - Pitry (74' Markovsky), Zahorski (81' Wodecki).

ŁKS Łódź: Wyparło - Ognjanović (73' Przybyszewski), Mowlik, Adamski, Marciniak - Gevorgyan, Leszczyński (45' Bartosiewicz), Drumlak (73' Czerkas), Biskup - Kujawa, Haliti.

Żółte kartki: Bajić (Górnik) oraz Drumlak, Ognjanović, Mowlik, Adamski (ŁKS Łódź).

Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom).

Widzów: 12 000.

Najlepszy zawodnik Górnika: Marius Kiżys.

Najlepszy zawodnik ŁKS-u: Labinot Haliti.

Najlepszy zawodnik meczu: Marius Kiżys.

Komentarze (0)