Łukasz Bałuszyński: W każdym meczu zostawimy serce na boisku

ROW Rybnik szykuje się na wyjazdowe spotkanie z Wisłą Płock. Czy w tym meczu kolejną szansę występu otrzymają zawodnicy, którzy odmienili grę śląskiego beniaminka?

Beata Fojcik
Beata Fojcik
Piłkarze z Gliwickiej wymazali z pamięci nieudany start rundy wiosennej, kiedy przegrali przed własną publicznością ze Stomilem Olsztyn i w następnej kolejce zagrali już obiecująco. O inauguracyjnej porażce zapomniał także trener zielono-czarnych Marek Wleciałowski, który w starciu z GKS-em Tychy zdecydował się na inne ustawienie drużyny.Opiekun rybniczan dokonał również kilku roszad w składzie, desygnując do gry od pierwszej minuty Szymona Sobczaka, Marcina GrolikaIdrissę Cisse oraz Łukasza Bałuszyńskiego. Ten ostatni zdobył swoją premierową bramkę w I lidze, która była wyjątkowej urody. - W meczu z tyszanami dobrze czułem się na boisku. Myślę, że nasza gra wyglądała lepiej niż ostatnio, gdy graliśmy ze Stomilem. Jakiś pozytywny aspekt meczu z GKS-em jest i można czuć się trochę lepiej w porównaniu do poprzedniego spotkania, kiedy wyglądało to naprawdę źle - przyznaje Bałuszyński.
Drużyna z Rybnika nie wygrała od października. Czy w Płocku zażegna złą serię? Drużyna z Rybnika nie wygrała od października. Czy w Płocku zażegna złą serię?
W rundzie jesiennej Nafciarze wywieźli z Rybnika punkt, a 21-letni zawodnik ROW-u nie pojawił się na boisku. Teraz "Balu" ma okazję stać się podstawowym graczem śląskiej jedenastki. - Koniec końców, to i tak trener podejmie decyzję, jak będzie wyglądał wyjściowy skład. Teraz będziemy patrzyli przed siebie, każdy mecz jest najważniejszy i musimy zdobywać w nich punkty i walczyć - gwarantuje piłkarz zielono-czarnych.

Zespół trenera Wleciałowskiego znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli zaplecza ekstraklasy. Do wydostania się ze strefy spadkowej nie wystarczy nawet zwycięstwo w najbliższej potyczce z Wisłą Płock.

Czego potrzeba rybniczanom, by pozostać w grze o utrzymanie do samego końca? - Zawsze robimy swoje i staramy się najlepiej jak tylko możemy i tylko to można tak naprawdę obiecać kibicom. Będziemy walczyli do samego końca, w każdym meczu zostawimy serce na boisku. Tylko to nam pozostaje... - zapewnia zawodnik rybnickiej ekipy.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Królowie remisów z Rybnika porzucą "zaszczytny" tytuł? "Remisami niczego nie osiągniemy"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×