Numer Francesco Tottiego w AS Romie zastrzeżony. Daniele De Rossi pójdzie tą samą drogą?

Włodarze rzymskiego klubu ogłosili, że koszulka z numerem "10" nie będzie należeć do żadnego nowego gracza. Zapowiedzieli również, iż chcieliby wiązać się na wiele lat z podopiecznymi.

Francesco Totti zawodową karierę rozpoczął w 1993 roku w AS Romie. Choć miał niejedną ofertę zmiany barw klubowych, pozostaje wierny macierzystemu klubowi, dla którego rozegrał już ponad 650 meczów. "Król Rzymu" od dłuższego czasu pełni funkcję kapitana i jest żywą legendą Giallorossich.

Wierność 37-letniego Tottiego została doceniona przez władze Romy, które podjęły decyzję, by zastrzec numer "10" na koszulce. - To przesądzone, choć oczywiście nie wiemy, kiedy Francesco powie "dość". Mamy przy tym nadzieję, że koniec jego kariery nie jest bliski - stwierdził właściciel stołecznego klubu James Pallotta.

"Il Capitano" nie jest jedynym wychowankiem Romy w talii Rudiego Garcii. Od początku kariery rzymski klub reprezentują także 30-letni Daniele De Rossi (numer "16") i 23-letni Alessandro Florenzi (numer "24"). - Uważam, że zastrzeganie numerów piłkarzy i honorowanie ich w ten sposób jest świetnym pomysłem. Chcielibyśmy wzorem Tottiego móc nagrodzić także De Rossiego i Florenziego. Poza tym naszym celem jest posiadanie w kadrze zawodników przez dłuższe okresy, od 10 do 15 lat - przyznał Pallotta.

Przypomnijmy, że latem 2013 roku wicelider Serie A sprowadził Łukasza Skorupskiego, licząc, że Polak w dalszej perspektywie czasowej zostanie numerem 1 między słupkami. Czas pokaże, czy 22-latek spędzi w Romie wiele sezonów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: