Artur Boruc doznał kontuzji pleców na ostatnim treningu przed meczem z Man City i dlatego nie pojawił się w składzie Southampton. Już w trzeciej minucie sędzia podyktował wątpliwy rzut karny dla gospodarzy. Faulowany był Edin Dzeko, jednak kontakt z rywalem był naprawdę niewielki. "Jedenastkę" pewnym strzałem wykorzystał Yaya Toure.
Goście odpowiedzieli golem także z rzutu karnego. Jak zwykle w takiej sytuacji strzelał Rickie Lambert i tradycyjnie nie pomylił się. Wówczas Święci grali już bez swojego najlepszego strzelca Jaya Rodrigueza. Reprezentant Anglii doznał bardzo poważnej kontuzji kolana i przerwa w grze może potrwać nawet kilka miesięcy.
W czterech doliczonych minutach gospodarze zdobyli dwie bramki. Przy pierwszym pomógł im sędzia liniowy, który nie zauważył dwumetrowego(!) spalonego podającego Davida Silvy. Chwilę później z futbolówką minął się bramkarz Southampton Paulo Gazzaniga i Edin Dzeko uderzeniem do pustej bramki zdobył gola.
W drugiej odsłonie Święci nie grali już tak dobrze, jak w pierwszych 45. minutach i rzadko przedostawali się pod pole karne rywali. Na dodatek stracili jeszcze jedną bramkę i znów pomylił się Gazzaniga. Ponownie minął się z piłką, a tę do pustej bramki skierował Stevan Jovetić.
Man City zbliżył się na odległość jednego punktu do Liverpoolu i wciąż ma jeden zaległy mecz do rozegrania.
Man City - Southampton 4:1 (3:1)
1:0 - Toure (k.) 3'
1:1 - Lambert (k.) 37'
2:1 - Nasri 45+1'
3:1 - Dzeko 45+4'
4:1 - Jovetić 81'