Efektowne przełamanie tyszan - relacja z meczu GKS Tychy - Puszcza Niepołomice

Efektownie przełamali się piłkarze GKS Tychy. W meczu z niepokonaną w 2014 roku Puszczą kibice zobaczyli 6 bramek, a mogło być ich więcej.

Puszcza Niepołomice do tej pory wiosną była niepokonana. Co więcej, drużyna z Małopolski nie straciła w I lidze w 2014 roku nawet gola. Rywal Puszczy GKS Tychy wiosną z kolei zaliczył falstart.

Passa gości szybko zakończyła się w Jaworznie. Już w 5. minucie Pavol Ruskovsky dograł piłkę do Damiana Szczęsnego, który głową umieścił futbolówkę w siatce przyjezdnych.

Zdobyty gol początkowy nie zmienił obrazu pojedynku. Tyszanie wciąż przeważali. Mecz wyrównał się dopiero po kwadransie. Kilka minut później gospodarze prowadzili już dwoma golami. Ruskovsky kolejny raz dokładnie dograł do Szczęsnego, który tym razem nogą podwyższył prowadzenie zespołu prowadzonego przez Jana Żurka.

Po zdobyciu drugiego gola gospodarze cofnęli się i oddali inicjatywę graczom Puszczy. Jednak kolejną dobrą okazję na podwyższenie prowadzenia ponownie stworzyli sobie tyszanie. W 33. minucie ładnie z rzutu wolnego przymierzył Denis Popović, ale piłka trafiła w słupek.

Od tego momentu do końca pierwszej odsłony inicjatywa należała do tyszan, którzy dołożyli dwa kolejne gole. Najpierw rzut karny w 41. minucie wykorzystał Paweł Smółka. Arbiter "jedenastkę" podyktował za zagranie ręką Pawła Strózika. Chwilę przed przerwą czwartego gola zdobył Popović, który trafił do siatki niemal z połowy boiska.

Na drugą odsłonę piłkarze Puszczy wyszli z trzema nowymi zawodnikami w składzie. Goście uzyskali optyczną przewagę, ale nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji bramkowej. W 52. minucie Łukasz Nowak uderzył z rzutu wolnego, ale Marek Igaz obronił. Siedem minut później zawodnik Puszczy ponownie przymierzył ze stałego fragmentu i piłka znalazła się w siatce. Po kolejnej minucie Strózik trafił w poprzeczkę bramki gospodarzy.

Goście cały czas dążyli do odrobienia strat, co ułatwiało tyszanom wyprowadzanie kontrataków. W 73. minucie po faulu Ivicy Zunica sędzia podyktował karnego dla Puszczy, ale Igaz obronił strzał Nowaka. Chwilę później bramkarz gospodarzy zatrzymał szarżującego Pawła Moskwika.

W 80. minucie tyszanie podwyższyli prowadzenie. Do siatki trafił wprowadzony chwilę wcześniej Marcin Wodecki. Do końca meczu obydwa zespoły dążyły do kolejnych trafień, ale więcej goli w Jaworznie już nie padło.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

GKS Tychy - Puszcza Niepołomice 5:1 (4:0)
1:0 - Szczęsny 5'
2:0 - Szczęsny 23'
3:0 - Smółka (k.) 43'
4:0 - Popović 45'
4:1 - Nowak 69'
5:1 - Wodecki 80'

Składy:


GKS Tychy:
Igaz - Małkowski, Zunić, Masternak, Mączyński, Szczęsny (78' Wodecki), Gąsior, Zganiacz, Popović (69' Bukowiec), Ruskovsky (66' Mąka), Smółka.

Puszcza Niepołomice: Sobieszczyk - Biernat, Benevente, Wełna, Mikołajczyk (46' Szymonik), Strózi (46' Staroń), Kotwica, Zremba (46' Biel), Nowak, Cholewiak, Moskwik.

Żółte kartki:
Gąsior, Igaz, Zganiacz (GKS) oraz Kotwica, Mikołajczyk, Szymonik, Cholewiak.
Sędzia:

Łukasz Bednarek (Koszalin).

Komentarze (0)