Polski Czołg wjeżdża do Premier League. "Kocham go! Jest świetny!"

- Kocham go! On jest świetny! - mówi o Marcinie Wasilewskim menedżer Leicester City Nigel Pearson. "Polski Czołg" właśnie wjechał z Lisami do Premier League.

Były reprezentant Polski dołączył do Leicester w połowie września już w trakcie sezonu na zasadzie wolnego transferu po tym, jak Anderlecht, którego barw bronił od stycznia 2007 roku, nie zaproponował mu nowego kontraktu. Po dwóch tygodniach od podpisania umowy z klubem z King Power Stadium "Wasyl" wskoczył do składu drużyny Nigela Pearsona i w sumie wystąpił w 26 spotkaniach na 34 możliwe. Lwią część z nich rozegrał jako środkowy obrońca, ale grywał też na prawej stronie defensywy.

Z Polaków występujących na zapleczu Premier League tylko Tomasz Kuszczak z Brighton and Hove grał częściej od niego - wystąpił bowiem w 36 na 40 spotkań. Zakorzeniony w Championship od pięciu lat Radosław Majewski z Nottingham Forest zagrał w 22 z 40 meczów, a Tomasz Cywka z Barnsley FC zaliczył 24 występy w 40 kolejkach. Piotr Parzyszek, który w styczniu przeniósł się z De Graafschap do Chartlon Athletic, rozegrał do tej pory w angielskiej II lidze raptem 4 minuty i nie łapie się do kadry meczowej, a bilans będącego od listopada do stycznia zawodnikiem Birmingham City Dariusza Dudki to dwa występy.

"Wasyl" jest na dobrej drodze do tego, by być pierwszym polskim zawodnikiem z pola od 2009 roku i Euzebiusza Smolarka, który zagra w angielskiej Premier League. Nawet jeśli jego kontrakt z Leicester wygasa z końcem czerwca, bowiem wszyscy w klubie chcą zatrzymać 34-letniego Polaka na dłużej.

- Kocham go, jest świetny. Zawodnicy go uwielbiają. Tacy stoperzy, których cieszy bronienie, to wymierający gatunek - mówi Pearson. - Jest zwariowany. Kiedy spóźnia się na spotkanie, zmieniam termin, chociaż też jestem słusznych rozmiarów. Jest też wielkim profesjonalistą i świetnym piłkarzem. Pozyskaliśmy go na zasadzie wolnego transferu, ale wniósł jakość nie tylko na boisku, ale i w szatni. Ma duże respekt u kolegów. Będę chciał przedłużyć z nim kontrakt - zapewnia menedżer Leicester.

Polacy w angielskiej Premier League:
[u]

ZawodnikKlubyLata gry w PLDorobek w PL
Robert Warzycha Everton FC 1992-1994 27 meczów, 1 gol
Zbigniew Kruszyński Coventry City 1993 2 mecze
Dariusz Kubicki Aston Villa, Sunderland AFC 1993-1994, 1996-1997 30 meczów
Jerzy Dudek Liverpool FC 2001-2007 127 meczów
Piotr Świerczewski Birmingham City 2003 1 mecz
Tomasz Kuszczak West Bromwich Albion, Manchester United 2004-2012 63 mecze
Grzegorz Rasiak Tottenham Hotspur, Bolton Wanderers 2005-2006, 2008 15 meczów
Jaroslaw Fojut Bolton Wanderers 2006 1 mecz
Łukasz Fabiański Arsenal Londyn 2007- 31 meczów
Euzebiusz Smolarek Bolton Wanderers 2008-2009 12 meczów
Wojciech Szczęsny Arsenal Londyn 2010- 110 meczów
Artur Boruc Southampton FC 2012- 45 meczów

[/u]

Komentarze (9)
avatar
Gervasio
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli gość grał będzie nadal w podstawowym składzie to jak najbardziej miejsce obok Glika należy się jemu. 
avatar
Duker
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mimo 34 lat nadal twierdzę, że jest lepszy od Glika i Szukały. Nadal widzę go w reprezentacji, bo Wasyl napędzał wszystkich do walki, był prawdziwym przywódcą. Gdy się z nim pożegnano (dość nie Czytaj całość
avatar
paweLbn
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
wyginający gatunek :D 
avatar
W38-UL
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
To jest gość z jajami, takich brakuje.