Ricardo Moniz: To dla nas ostrzeżenie na przyszłość

Lechia przegrała ze Śląskiem, ale na skutek korzystnych rezultatów na innych boiskach zdołała awansować do grupy mistrzowskiej. - W górnej ósemce trzeba będzie zagrać lepiej - mówi trener gdańszczan.

- W pierwszej połowie mogliśmy stworzyć więcej sytuacji, zagrać lepiej. Frankowski miał świetną okazję na początku meczu, ale niestety nie wykorzystał jej. Gdyby zdobył gola, to na pewno mecz mógłby się inaczej potoczyć. W dwóch ostatnich spotkaniach zwyciężyliśmy i chcieliśmy grać z kontry. Mieliśmy też sporo szczęścia, jednak trudno jest zdominować przeciwnika, kiedy gra się z tak dobrym rywalem. Jest to dla nas ostrzeżenie na przyszłość, musimy to przemyśleć, ponieważ w górnej ósemce trzeba będzie zagrać lepiej. To duże ostrzeżenie na przyszłość - mówił po meczu ze Śląskiem Wrocław trener Lechii Gdańsk.

Mimo porażki Lechistom udało się awansować do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy. Drużyna z Gdańska może więc teraz walczyć i o mistrzostwo Polski, i o grę w europejskich pucharach. - Z założenia jestem optymistą, widzę szansę na grę w pucharach, natomiast musimy też być realistami. Mamy bardzo dużo zawodników, którzy mają ogromny potencjał. Zagrali dwa doskonałe mecze u siebie, ale z całą pewnością musimy jeszcze poprawić naszą grę. To jest dla nas kluczowy rok - zaznaczył szkoleniowiec.

W końcówce potyczki, chcąc zdobyć chociaż jeden punkt, Lechia ruszyła do ataku. - Wiedzieliśmy, że to nie ma znaczenia czy przegramy jedną bramką czy dwoma. Wpuściłem Krzysztofa Bąka, ponieważ staraliśmy się zremisować to spotkanie. Miałem nadzieje, że może się coś zmieni i prawie to się udało - powiedział Moniz.

Czy Ricardo Moniz poprowadzi Lechię do sukcesów?
Czy Ricardo Moniz poprowadzi Lechię do sukcesów?

- Staramy się grać bez kompromisów, w sposób atrakcyjny dla kibiców, stwarzać wiele sytuacji. Dzięki temu strzeliliśmy pięć fantastycznych bramek na własnym stadionie. Na tą chwilę jesteśmy zespołem, który stara się dostosować do przeciwnika, ale dążymy do tego, by grać w roli faworyta. Na pewno chcemy grać w sposób atrakcyjny dla kibica, bo oni na to zasługują - podkreślił.

Trener Lechii uznał, że błąd przy stracie gola popełnił bramkarz Lechii, ale... - Mateusz Bąk popełnił błąd, ale w dwóch poprzednich meczach ratował nam wynik - stanowczo skomentował.

Ricardo Moniz odniósł się także do dopingu kibiców. Fani Śląska i Lechii od dawna żyją ze sobą w wielkiej zgodzie. - Atmosfera na trybunach była fantastyczna. Nigdy nie widziałem by kibice dopingowali drużynę przeciwną. Uważam, że tak właśnie powinno być, gdyż futbol to jedność, przyjaźń, na trybuny powinny przychodzić całe rodziny. Powinno być mniej przemocy - mówił trener.

Źródło artykułu: