Piłkarz Lechii Gdańsk, który jedną nogą ma już być w Benfice Lizbona, niedawno rozegrał jeden z najgorszych meczów w swojej dotychczasowej karierze. - To był chyba najgorszy mecz, jaki kiedykolwiek zagrałem. Chcę o nim zapomnieć jak najszybciej i zobaczyć moje błędy - mówił sam główny zainteresowany na gorąco po spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin.
W potyczce ze Śląskiem Wrocław młody zawodnik gdańszczan znalazł się już na ławce rezerwowych i na boisko wszedł po przerwie. - Nie podobało mi się zamieszanie związane z transferem Dawidowicza do Benfiki. Powinien podjąć decyzję czy chce zostać w Lechii czy odejść. Preferuję, że zawodnicy powinni odchodzić za granicę w momencie, kiedy są na to gotowi. Niestety w zeszłym tygodniu Madera nabawił się kontuzji na rozgrzewce przed meczem, on musiał grać i popełnił błąd. Dlatego tym razem nie wyszedł w pierwszej jedenastce. Mamy zawodników na pozycję numer 6. On też ma na pewno zbyt duże umiejętności, aby nie grać. Jest bardzo młody i ma duży potencjał. Jest bardzo dobrym zawodnikiem na przyszłość, ale na meczu trzeba mieć piłkarzy, którzy są do tego przygotowani i są w dobrej formie - mówił po meczu z WKS-em Ricardo Moniz, trener Lechii.
W sobotnim spotkaniu Śląsk Wrocław pokonał Lechię 1:0. Gdańszczanie będą jednak występować w grupie mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy.