Przed spotkaniem z Energetykiem ROW Rybnik, a po wysokiej porażce z Arką Gdynia (0:3), piłkarze z Bukowej mogli usłyszeć i przeczytać ostrą krytykę ze strony fanów. Z kolei w pojedynku z zielono-czarnymi GieKSa przełamała passę siedmiu meczów bez zwycięstwa.
- W szatni między sobą motywujemy się. Motywacja z zewnątrz też na nas wpływa. Przed okresem świątecznym byliśmy potrójnie zmobilizowani, by spędzić święta w dobrych humorach i nastrojach. To daje optymizm przed następna kolejką - tłumaczy Sławomir Duda.
Katowiczanie aż cztery razy umieścili piłkę w siatce śląskiego beniaminka, za każdym razem robiąc to z łatwością. - Byliśmy bardziej zdeterminowani niż przeciwnik. Byliśmy mega zaangażowani i chcieliśmy sprawić sobie prezent na święta i to nam się udało. Po prostu chcieliśmy wygrać. Nie myśleliśmy o wyniku, chodziło przede wszystkim o trzy punkty - podkreśla podopieczny Kazimierza Moskala.
W rundzie wiosennej, aż do potyczki z rybniczanami Trójkolorowi zdobyli zaledwie trzy gole. - Fajnie, że strzeliliśmy więcej bramek, bo zwycięstwo cieszy podwójnie tak jak i to, że mamy silną ławkę rezerwowych. Trzeba pochwalić chłopaków, którzy zaczęli mecz na ławce. Czasami rezerwowi wygrywają spotkania, co pokazali w Rybniku - komplementuje zespół 24-letni pomocnik.
W kolejnym starciu śląska ekipa zmierzy się z Dolcanem Ząbki. - Mam nadzieję, że derbowa wygrana, to będzie bodziec, który napędzi nas do jeszcze lepszej pracy i już w każdym meczu będziemy zdobywali tylko trzy punkty - zapowiada Duda.