Sandecja gotowa na Olimpię. W rozgryzieniu rywala pomógł Adrian Frańczak

Ponad 600 km będą musieli pokonać piłkarze z Nowego Sącza, by dotrzeć do Grudziądza. Olimpia nie pokonała jeszcze Sandecji w I lidze, co zapowiada bardzo duże emocje na boisku.

W ubiegły weekend Sandecja Nowy Sącz pierwszy raz w rundzie wiosennej zremisowała mecz u siebie. Spotkanie z Chojniczanką Chojnice zakończyło się wynikiem 1:1, choć przy lepszej skuteczności powinna być to wygrana gospodarzy. - Analizowaliśmy dziś to spotkanie i faktem jest, że mieliśmy kilka sytuacji. Ja miałem bardzo klarowną na początku i po niej powinna paść bramka. Chojniczanka chce zachować ligowy byt i walczyła tu bardzo mocno, ale na swoim terenie i tak powinniśmy ich pokonać - stwierdził pomocnik Maciej Górski.
[ad=rectangle]  
Teraz nadarzy się okazja do poprawienia sobie humorów, choć zadanie może się okazać trudniejsze. Wszak Olimpia Grudziądz zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli. Sandecja jest siódma i traci do najbliższego przeciwnika tylko 1 punkt. Ponadto piłkarze z Nowego Sącza nie przegrali jeszcze z tym rywalem.

- Robiliśmy analizę i jesteśmy przygotowani do tego meczu. Wiemy, jak grali do tej pory. Staramy się dopilnować każdy szczegół. Nie do mnie należy ocena tego zespołu. Rozgrywki trwają i bardziej interesuje nas, by grać swoje - podkreślił trener Ryszard Kuźma.

Szkoleniowiec tradycyjnie miał rozpracowanego rywala, ale tym razem skorzystał też z wiedzy Adriana Frańczaka, który spędził 3 lata w Grudziądzu. Skrzydłowy został poproszony przez o przeanalizowanie gry Olimpii.

- Poszło mu dosyć sprawnie. Dzięki temu znamy ich dobre i słabe strony. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na przednie formacje. Olimpia ma bramkostrzelnych, dobrze usposobionych zawodników. Naszą szansą może być wymuszenie błędów na jednym ze stoperów. Jedziemy tam z myślą o zwycięstwie i z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko - zapewnił Górski.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

W spotkaniu 28. kolejki z powodu kontuzji kostki nie zagra Sebastian Szczepański, a z urazem mięśnia przywodziciela zmaga się Tomasz Margol. W czwartek treningi biegowe rozpoczął Słowak Peter Petran, powracający do zdrowia po artroskopii kolana, ale na grę jest za szybko. Żaden z zawodników biało-czarnych nie będzie pauzować za kartki. Sandecja wyruszy w daleką podróż w piątek rano.

Komentarze (0)