Jedenastka Pisza

Dziś 17 luty. Minęła już ponad połowa okienka transferowego. Wszystkie kluby szukają wzmocnień. Nie ma tygodnia żeby, ktoś nie odszedł, ktoś nie przyszedł. Tak samo jest w Łowiczu. Bogdan Pisz ciągle testuje jakichś graczy. Pojawia się pytanie: Jak będzie wyglądała wyjściowa jedenastka biało-zielonych? Zobaczmy jakie kto ma szanse na grę na tą chwilę.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Jak na razie Pelikan opuściło ośmiu graczy, a na ich miejsce przyszło czterech nowych piłkarzy. Spośród zawodników, którzy odeszli największą stratą wydaje się być odejście Rafała Wodnioka, który był dobrze wyszkolony technicznie i nie ustępował rywalom z silniejszych drużyn, jednak jego indywidualne umiejętności nie przekładały się na wynik drużyny. Zabraknąć może także Roberta Szczypciaka, szybkiego prawego pomocnika i Michała Rozkwitalskiego, który zdobył dla Pelikana cztery bramki w minionej rundzie.

Poniżej opisujemy jak przedstawiają się szanse na grę poszczególnych graczy:
Bramkarze:
Marcin Ludwikowski - Jeden z czwórki zawodników, którzy podpisali kontrakt w przerwie zimowej. Wydaje się, że ma on największe szanse na grę w jedenastce spośród trójki bramkarzy jacy znajdują się w klubie. W meczach sparingowych zmieniał się głównie z Jakubem Studzińskim, ale w ostatnich kilku spotkaniach bronił już przez pełne 90 minut.

Jakub Studziński - Drugi z bramkarzy. W kilku meczach sparingowych grał na zmianę z Ludwikowskim, ale w ostatnich trzech meczach nie zagrał ani minuty.

Mariusz Jędrzejewski - Rozpoczynał sezon w bramce biało-zielonych jednak z czasem stracił swoją pozycję. W tym roku w bramce Pelikana zagrał tylko 30 minut. Na razie broni w drużynie rezerw.

Obrońcy:
Marcin Pacan - Najpewniejszy punkt łowickiej defensywy. W meczach sparingowych tworzy środek obrony z Marcinem Stańkiem. Świetnie gra głową. W swoim czasie interesowała się nim Lechia Gdańsk.

Marcin Staniek - Drugi z zawodników, którzy dołączyli do drużyny w przerwie zimowej. Jak pisaliśmy wyżej to on jak na razie tworzy środek defensywy z Marcinem Pacanem. Zawodnik bardzo waleczny.

Zbigniew Czerbniak - Kapitan Ptaków w rundzie wiosennej. W sparingach grał najmniej z trójki stoperów. Ostatnio, podobnie jak Jędrzejewski, gra w drużynie rezerw.

Maciej Pastuszka - Trzeci z zawodników, którzy dołączyli do drużyny w okienku transferowym. Gra na prawej stronie, chętnie włącza się w akcje ofensywne drużyny. Meczu z ŁKS-em do udanych nie zaliczy, ale we wcześniejszych spisywał się bez zarzutu.

Tomasz Styszko - Gra raczej przed linią obronny, na pozycji defensywnego pomocnika. Nie zagrał ani jednego meczu sparingowego w pełni. Raczej będzie rezerwowym, który będzie wchodził na końcówki meczów.
Michał Łochowski - Nominalny obrońca choć u Pisza gra raczej w linii pomocy. Dobrze radzi sobie w środku pola, ale nie ma też problemów z grą na skrzydłach. Trener chętnie korzysta z jego usług.

Michał Brzózka i Przemysław Pomianowski - Tą dwójkę pozwolimy sobie opisać wspólnie. Jak na razie obaj są kontuzjowani i ciężko jest ocenić ich szanse na grę w drużynie. Nie zagrają przez najbliższych kilka tygodni. Brzózkę w poniedziałek czeka zabieg w Łodzi.

Pomocnicy
Michał Adamczyk - W sparingach gra na lewej stronie. Rzadko spędza na boisku pełne 90 minut.

Piotr Gawlik - W sparingach gra na prawej stronie. W okresie przygotowawczym zdobył kilka ładnych bramek, ale to miejsca w jedenastce raczej mu nie zapewni.

Robert Hyży - Pewny punkt drużyny. Potrafi groźnie uderzyć z dystansu choć czasami niepotrzebnie szuka dryblingu i traci piłkę zamiast szybko ją rozegrać.

Bogdan Jóźwiak - W ostatnich meczach sparingowych grał ?końcówki?. W sobotę miał zagrać mecz w drużynie rezerw.

Adam Kardasz - Ostatni z czwórki zawodników, którzy w tym roku dołączyli do drużyny. Na boisku wydaje się być trochę ospały, ale pokazał, że ma nietuzinkowe umiejętności i zdobył dla Pelikana już dwie bramki. Dobrze gra głową. W sobotę z ŁKS-em zagrał jednak tylko 25 minut w ciągu, których zdołał zdobyć decydującą bramkę.

Maciej Wyszogrodzki - Wrócił do drużyny po ośmiu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Nie można temu zawodnikowi odmówić ambicji i chęci do gry. Jeżeli jednak chce mieć miejsce w jedenastce musi ciężko popracować, aby wrócić do formy.

Napastnicy:
Robert Wilk - Murowany kandydat do jedenastki. W meczach sparingowych gra na swoim poziomie i zdobywa bramki. Pisz chętnie ustawia go w pomocy.

Marcin Kosiorek - W pierwszej części sezonu wchodził jedynie na końcówki i w rundzie rewanżowej raczej to się nie zmieni.

Radosław Kowalczyk - W ostatnim czasie leczył kontuzję jednak już powoli wraca do treningów. W sobotę miał zagrać w meczu rezerw Pelikana.

Jak widać na razie nikt nie ma pewnego miejsca w składzie choć powoli widać już pierwsze zarysy jedenastki. We wszystkich meczach sparingowych Pelikan grał ustawieniem 4-5-1 i prawdopodobnie tak samo będzie w meczach o punkty. Przydałby się, więc szybki i bramkostrzelny napastnik. Poza napastnikiem Bogdan Pisz zapowiada, że chciałby sprowadzić do klubu lewego obrońcę. Wydawało się, że może to być Marcin Dopierała. Niestety podczas meczu z Hetmanem Zamość zawodnik ten nabawił się kontuzji i złamał palec u nogi. Nie zagra przez około sześć tygodni co zmniejsza jego szanse na podpisanie kontraktu praktycznie do zera.

W sobotnim meczu sparingowym zagrało trzech testowanych piłkarzy. Mariusz Gnyla, który rozegrał już drugi mecz w barwach Pelikana i zdobył nawet bramkę. Trener Pisz powiedział jednak, że piłkarz ten nie ma większych szans na wywalczenie sobie miejsca w podstawowej jedenastce i na razie nie będzie podpisywał z nim kontraktu. Wśród trójki testowanych w sobotę piłkarzy w Łowiczu znalazł się jeden obcokrajowiec. Mowa tu o Josifie Petriku, lewym obrońcy pochodzącym z Czech, a ostatnio grającym w Slovanie Liberec. Ostatnim z trójki testowanych graczy był Przemysław Cichoń, który ostatnich kilka sezonów spędził w Kolporterze Korona Kielce.

Petrik i Cichoń mają szansę na podpisanie kontraktów z klubem z Łowicza. Ich gra spodobała się Bogdanowi Piszowi, który chciałby jeszcze im się trochę przyjrzeć. Poza tym do Łowicza ma przyjść jeszcze napastnik. Jak widać w składzie Pelikana mogą zajść jeszcze zmiany i każdy będzie miał szansę na grę w podstawowej jedenastce.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×