Sebastian Bonecki sam chciał strzelać rzut karny
Trzech zawodników w finale Pucharu Polski w konkursie rzutów karnych nie wykorzystało "jedenastki". Wśród nich był 19-letni Sebastian Bonecki, którego uderzenie obronił bramkarz Zawiszy.
Artur Długosz
Finał Pucharu Polski w regulaminowym czasie gry nie został rozstrzygnięty. Bezbramkowy wynik utrzymał się także po dogrywce, a w związku z tym arbiter spotkania musiał zarządzić konkurs rzutów karnych. W zespole Zawiszy Bydgoszcz jedenastkę zepsuł Sebastian Dudek, który uderzył obok słupka.
Lubinianie przed finałowym spotkaniem trenowali rzuty karne - Zawisza wprost przeciwnie. Jak się później okazało, lepiej wyszli na tym zawodnicy z Bydgoszczy, którzy ostatecznie triumfowali w rozgrywkach Pucharu Polski.