Trwa wielki bój o tytuł mistrza w Hiszpanii - przed 37. kolejką Primera Division

Na dwie serie przed końcem sezonu wciąż trzy zespoły mają szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Ciekawie jest również na dole, gdzie aż osiem ekip będzie walczyć o pozostanie!

Atletico Madryt do mistrzostwa wystarczą dwa remisy, z kolei FC Barcelonie dwie wygrane. Zanim obie ekipy zmierzą się w decydującym boju na Camp Nou, zagrają jednak z rywalami, którzy wciąż nie mają zagwarantowanego pozostania w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Aktualny lider przyjmie Malagę CF. Los Colchoneros mieli mistrzostwo na wyciągnięcie ręki, jednak niespodziewana porażka z Levante sprawiła, że jeszcze wszystko jest możliwe. Trener Diego Simeone musi szykować zespół również na finał Ligi Mistrzów, a nie w pełni sił jest najlepszy strzelec zespołu - Diego Costa. Brazylijczyk najprawdopodobniej nie zagra z Andaluzyjczykami. Ponadto w jedenastce gospodarzy na pewno zagranie wykartkowanego Diego Godina. Malaga była już o krok od zapewnienia sobie miejsca w lidze na przyszły sezon, ale trzy porażki w czterech ostatnich meczach nieco skomplikowały sytuację.
[ad=rectangle]
Jeszcze gorsza sytuacja jest w Elche CF, które o tej samej porze przyjmie FC Barcelonę. Beniaminek na obecnie trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, a w zanadrzu jeszcze bój z finalistą Ligi Europejskiej - Sevillą FC. Wciąż na koronę króla strzelców i Złotego Buta liczy Lionel Messi, jednak największy problem Gerardo Martino ma na tyłach. Bez Victora Valdesa oraz Gerarda Pique defensywa nie potrafi poradzić sobie nawet z napastnikami zespołów z dołu tabeli.

Mecz z Elche będzie bardzo trudnym zadaniem dla Blaugrany, która po remisie z Getafe już żegnała się z szansami na mistrzostwo. Gracze Frana Escriby na własnym stadionie w drugiej części sezonu bowiem jeszcze nie przegrali, notując dziewięć spotkań z rzędu bez zerowego dorobku punktowego! Dodatkowo w całym sezonie jedynie Atletico Madryt zdołało na Estadio Manuel Martínez Valero wygrać różnicą minimum dwóch bramek!

Tylko cud zapewni mistrzostwo Realowi Madryt. Dwa kolejne remisy sprawiły, że Królewscy z boju o tytuł mogą odpaść już po tym weekendzie. Szczególnie, że przyjmie ich najprawdopodobniej... kolejny trener FC Barcelony - Luis Enrique. Jego Celta Vigo ma na koncie trzy zwycięstwa z rzędu i już plasuje się w górnej połówce tabeli.

Tymczasem w głowie trenera Carlo Ancelottiego powoli pozostaje już tylko walka o dziesiąty tytuł Ligi Mistrzów. Włoch musi dbać o swoich zawodników, gdyż pod wielkim znakiem zapytania w najważniejszym meczu sezonu stanął występ Pepe, a ostatnio z drobnymi urazami borykali się Gareth Bale, Daniel Carvajal, Marcelo, Angel di Maria i Cristiano Ronaldo. Ten ostatni zagrał w ostatnim meczu zaledwie 8 minut, ale mimo to chce pojawić się w niedzielę od pierwszego gwizdka!

Wiadomo już, że w el. do Ligi Mistrzów zagra Athletic Bilbao, a w Lidze Europejskiej Sevilla FC, Real Sociedad i Villarreal CF. Baskowie mogą jeszcze przeskoczyć Andaluzyjczyków, a beniaminek Basków, co będzie miało wpływ na udział w tych rozgrywkach od późniejszej rundy. Piąta drużyna awansuje bezpośrednio do grupowej fazy, a siódma zacznie turniej już od III rundy eliminacyjnej.

Wiele zamieszania jest za to w dole tabeli. Pewny spadku jest tylko Betis Sewilla, natomiast między przedostatnią Osasuną Pampeluna i dwunastym Espanyolem Barcelona jest zaledwie sześć oczek różnicy. Co ciekawe, obie ekipy zmierzą się w niedzielny wieczór na Cornella El-Prat. W innym niezwykle ważnym meczu w dole tabeli Granada CF przyjmie UD Almerię w małych derbach Andaluzji.

Program 37. kolejki Primera Division:

Sobota, 10 maja:

Villarreal - Rayo Vallecano, godz. 20:00

Levante - Valencia, godz. 22:00

Niedziela, 11 maja:

Athletic Bilbao - Real Sociedad, godz. 17:00

Atletico Madryt - Malaga, godz. 19:00

Elche - FC Barcelona, godz. 19:00

Getafe - Sevilla, godz. 19:00

Granada - Almeria, godz. 19:00

Betis Sewilla - Real Valladolid, godz. 19:00

Espanyol Barcelona - Osasuna Pampeluna, godz. 19:00

Celta Vigo - Real Madryt, godz. 19:00

Komentarze (6)
fazik
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jeszcze nie tak dawno wiekszosc by obstawiala w ciemno wygrane pierwszej 3:)jesli ATM wygra,a FCB straci pkty,to z jednej strony bede sie cieszyl,bo Atletico bedzie mialo mistrza,ale z drugiej. Czytaj całość
avatar
Qauthros
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że wszystkie 3 najważniejsze mecze, dopiero jutro. Liczę na wpadkę Barcy, wpadka Atletico byłaby zbyt piękna, więc na to raczej nawet nie liczę. A Real niech wygra to co mu zostało do ko Czytaj całość
LexoN
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Barca dostała wielką szansę od losu, jeśli z niej nie skorzysta, to będzie to znaczyć, że na tytuł zwyczajnie nie zasłużyła. Elche u siebie jest bardzo groźne (tak, wiem o czym piszę) i Barcelo Czytaj całość
avatar
28Przemek_kapitan_M11
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Chyba nikt bezstronny nie życzy tytułu Barcelonie. 
avatar
28Przemek_kapitan_M11
10.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba nikt bezstronny nie życzy tytułu Barcelonie.