- Po raz pierwszy w moim życiu spotkałem się z taką sytuacją, iż niektórzy fani klubu, w którym gram obrażają mnie w trakcie meczów. Dzieje się tak w czasie spotkań u siebie. Przyjaciele mówią mi, abym nie zwracał na to uwagi, ale jest to trudne. Taka sytuacja nie jest dobra - stwierdził Arkadiusz Malarz, który starał się na antenie radiowej przekonać do siebie sympatyków OFI.
- Należy zrozumieć to, że przyszedłem do OFI, żeby pomóc klubowi i troszczyć się o dobro zespołu. Zależy mi na wynikach, gdyż pragnę, aby drużyna nie została zdegradowana z ekstraklasy. To wszystko nie jest dla mnie obojętne, ponieważ od tego zależy również moja przyszłość - powiedział Polak, który nie zna relacji panujących pomiędzy fanami.
- Część znajomych wyjaśniało mi, iż kibice OFI nie mają najlepszych stosunków z Panathinaikosem, lecz nie znam całej historii z tym związanej. Powiedziano mi, że wyzywany jestem z tego powodu, że trafiłem na Kretę z Zielonych Koniczynek. Podkreślono przy tym, że okrzyki nie są skierowane personalnie do mnie, lecz na Panathinaikos - dodał polski golkiper.