Drużyna Marcina Wasilewskiego jeszcze bez wielkich transferów, trwa wietrzenie kadry

 / Na zdjęciu piłka nożna
/ Na zdjęciu piłka nożna

Właściciel Leicester City ma bardzo ambitne plany i chce w ciągu trzech lat zaatakować czołówkę Premier League. Na razie jednak sztab szkoleniowy głównie wietrzy kadrę.

5. miejsce w rozgrywkach - tam Lisy mają się znaleźć najpóźniej za trzy sezony. - To będzie wymagać sporych nakładów. Będziemy musieli wydać ok. 180 mln funtów - oznajmił na łamach BBC tajski miliarder Vichai Srivaddhanaprabha, który jest właścicielem klubu.

Jakie będą konkrety? Tego jeszcze nie wiadomo. Póki co beniaminek pożegnał Seana St Ledgera i Zaka Whitbreada. Umowy tych graczy wygasają w czerwcu i nie zostaną przedłużone. W drużynie Nigela Pearsona nie zagra też Neil Danns, który pozostanie w Boltonie Wanderers (występował tam na zasadzie wypożyczenia).
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że Leicester City w cuglach wygrało The Championship, gromadząc aż 102 punkty. Nad drugim w tabeli Burnley miało dziewięć oczek przewagi. Na taki sukces Lisy czekały od sezonu 2003/2004, bo właśnie wówczas występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej po raz ostatni.

Barwy beniaminka reprezentuje Marcin Wasilewski, który niedawno przedłużył umowę i dzięki temu posmakuje gry w Premier League.

Komentarze (0)