Pavol Stano: Piast nie zasłużył na zwycięstwo

W poprzedniej kolejce to koroniarze wygrali po golu strzelonym w samej końcówce. Tym razem los uśmiechnął się do ich rywali, co spowodowało, że gospodarze opuszczali Kolporter Arenę niezadowoleni.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
- Myślę, że w pierwszej połowie byliśmy niebezpieczni pod bramką Piasta i że była ona w naszym wykonaniu bardzo dobra. Prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sobie sytuacje. W drugiej Piast nas zaskoczył, zrobił 2-3 kontry na początku, ale później zaczęliśmy grać normalnie i szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji - żałował po rywalizacji z Piastem Gliwice stoper złocisto-krwistych Pavol Stano. - Stałe fragmenty w końcówce meczu zawsze są va banque i teraz szczęście dało Piastowi 3 punkty - kontynuował.
Słowak nie ukrywał, że w jego opinii goście nie zasłużyli na zwycięstwo. - Myślę, że akurat w tym meczu te 3 punkty nie należały się Piastowi, ale je zgarnął... taka jest piłka - stwierdził. - Jeden punkt byłby bardzo cenny w obecnej sytuacji - mówił z kolei Kamil Sylwestrzak. - Szkoda, bo wydaje mi się, że byliśmy zespołem lepszym w tym meczu. Cisnęliśmy, Piast miał chyba tylko dwie sytuacje na początku drugiej połowy i ten feralny rzut rożny... W końcówce spotkania gospodarze - inaczej niż w ostatnich meczach u siebie - odrobinę z mniejszym animuszem dążyli do zdobycia gola, za co zostali skarceni w 90. minucie. Nie do końca z taką opinią zgadzał się lewy defensor Korony. - Wyglądało na to, że przestaliśmy atakować? Ciężko mi powiedzieć, musiałbym przeanalizować ten mecz. Na pewno będziemy mieli taką analizę, trener na powie nam co było nie tak, ale nie wydaje mi się, żebyśmy odpuścili i zadowolili się jednym punktem.

O niepowodzeniu kielczan w 34. kolejce zadecydował brak skuteczności m.in. przy okazjach Przemysława Trytki, ale nie tylko. - Też miałem sytuację, miałem piłkę na głowie, tylko powinienem trafić w światło bramki i wydaje mi się, że Trela nic by już nie zrobił. Niestety nie strzeliliśmy bramki, zrobił to Piast i przegraliśmy mecz - powiedział Sylwestrzak.

W następnej kolejce podopieczni Jose Rojo Martin udadzą się do Krakowa. Czy uda im się tam zapunktować, tym samym zapewniając sobie utrzymanie na dwie kolejki przed końcem sezonu? - Zdajemy sobie sprawę z tego, że potrzebujemy punktów. Będziemy grali o zwycięstwo i zobaczymy na co nas będzie w tym spotkaniu stać - zakończył Pavol Stano.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Koniec sezonu dla Marcina Cebuli. Wypadną też "Golo" i "Sobol"?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×