Michał Żewłakow: Nie chcemy sprzedawać żadnego zawodnika

[tag=26393]Łukasz Budziłek[/tag] został w czwartek pierwszym letnim nabytkiem Legii Warszawa. Jakie ruchy transferowe ma jeszcze planie mistrz Polski?

23-letni Budziłek przychodzi do Legii z I-ligowego GKS-u Katowice, jako następca odchodzącego z klubu Wojciecha Skaby i konkurent Dusana Kuciaka.

- Łukasz to bardzo ambitny człowiek, który przychodzi do Legii, by powalczyć o swoje miejsce w drużynie i na pewno będzie chciał udowodnić, że przed nim wielka przyszłość. Obserwowaliśmy go praktycznie od roku i w naszej ocenie jest to chłopak, który ma potencjał, jest skory do pracy i bardzo skromny. Wiadomo, że mamy teraz w bramce Dusana Kuciaka, który jest numerem jeden, więc Łukasz przychodzi po to, by zastąpić Wojtka Skabę - mówi dyrektor skautingu Legii Michał Żewłakow.

Jak będą wyglądały kolejny ruchy transferowe stołecznego klubu? - Powoli chcemy zacząć od zawodników, którzy zastąpią tych, którzy odchodzą i wzmocnią konkurencję na pozycjach. Zależy nam również na sprowadzeniu zawodników, którzy znacząco podniosą jakość drużyny. Mamy już w planie kilka ruchów, ale na razie nie mogę zdradzać szczegółów, bo wciąż nad tym pracujemy.
[ad=rectangle]
Były kapitan reprezentacji Polski zapowiada, że przed nowym sezonem Legia nie zamierza pozbywać się najlepszych zawodników, na sprzedaży których mogłaby najwięcej zarobić: - Nie chcemy sprzedawać żadnego zawodnika. Wydaje mi się, że jeśli chcemy realnie myśleć o pucharach i walce o Ligę Mistrzów, to ta drużyna powinna zachować graczy, którzy teraz decydują o jej obliczu i sile. Trzeba oczywiście wziąć poprawkę na fakt, że zawsze może przyjść propozycja "nie do odrzucenia", a wówczas trzeba będzie się nad nią zastanowić. Na razie chcemy powolutku uzupełniać skład, a później go delikatnie wzmocnić.

Źródło artykułu: