Mamy duże szanse na zwycięstwo - rozmowa ze Sławomirem Peszko, pomocnikiem Lecha Poznań

W czwartek piłkarze Lecha Poznań zmierzą się w meczu fazy grupowej Pucharu UEFA z AS Nancy. O francuskiej drużynie oraz przygotowaniach Lecha do tego spotkaniu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiada Sławomir Peszko, pomocnik Kolejorza.

Michał Jankowski: W czwartek czeka was bardzo ważny mecz z Nancy. Jakie nastroje panują w drużynie przed tym spotkaniem?

Sławomir Peszko: Jesteśmy bardzo skoncentrowani i zmobilizowani, bo od dawna czekamy na to spotkanie. Są to duże emocje dla nas, jak i dla całego Poznania. Mamy trochę kłopotów, bo niektórych zawodników dopadła choroba i dopiero w środę trenowali pierwszy raz od meczu z Odrą.

Odliczacie już czas do meczu, czy raczej spokojnie do tego podchodzicie?

- Zależy od zawodnika. Niektórzy odliczają czas i chcą jak najszybciej zagrać ten mecz, a inni są spokojni i się koncentrują. Jedziemy do hotelu na przedmeczowe zgrupowanie, obejrzymy sobie Ligę Mistrzów, a w czwartek zagramy mecz.

Mecz z Nancy może być kluczowy jeśli chodzi o awans z grupy. Zwycięstwo postawi was w dobrej sytuacji.

- Zgadza się. Przede wszystkim dwa mecze w Poznaniu będą kluczowe i jeśli uda nam się osiągnąć korzystne rezultaty, to będziemy jedną nogą w dalszej fazie.

A jak oceniasz szanse na zwycięstwo z Nancy?

- Nie stoimy na straconej pozycji i mamy duże szanse na zwycięstwo. U siebie potrafimy wygrać z każdym. Mamy ofensywny styl gry. Nie możemy się tylko zdrzemnąć na początku, tak jak z Odrą Wodzisław, bo jeśli stracimy bramkę, to będzie bardzo ciężko gonić wynik.

Na pewno oglądałeś mecze Nancy. Co możesz powiedzieć o tej drużynie?

- Oglądałem dwa ich mecze. Mają bardzo szybkich ciemnoskórych napastników. Jest to bardzo siłowy i fizyczny zespół. Będzie to dla mnie ciężki mecz, bo każdy jest ode mnie wyższy. Nadrobię to jednak szybkością i dynamiką.

Nancy gorzej prezentuje się na wyjazdach, co na pewno stawia was w dobrej sytuacji.

- Zgadza się. Na wyjeździe w lidze francuskiej Nancy zremisowało tylko jeden mecz. Liga nie ma jednak wpływu na mecze o taką stawkę.

Wam w lidze ostatnio sporo zespołów murowało dostęp do bramki. Nancy z pewnością zagra bardziej ofensywnie, co powinno wam pozwolić rozwinąć skrzydła.

- Jeśli zagrają bardziej ofensywnie, to będzie więcej miejsca na boisku. My to lubimy, bo możemy w stu procentach pokazać swoje umiejętności. Mam nadzieję, że Francuzi nie cofną się tak jak Odra Wodzisław.

Bramki w lidze jeszcze nie zdobyłeś, ale dwukrotnie trafiałeś w Pucharze UEFA. Liczysz, że w czwartek też wpiszesz się na listę strzelców?

- Jeśli by się udało, to bramki w lidze chętnie zostawiłbym "Lewemu", "Murasiowi", Piotrkowi Reissowi czy Rengifo i nie miałbym nic przeciwko, żebym trafiał w Pucharze UEFA.

Ostatnie mecze w waszym wykonaniu nie były najlepsze. Mówiło się nawet o lekkim kryzysie. W drugiej połowie meczu z Odrą zagraliście jednak na dobrym poziomie.

- Mieliśmy trzy mecze w lidze bez zwycięstwa i tkwiło nam to w głowach. Przełamaliśmy się w meczu z Odrą i każde kolejne spotkanie będzie już chyba lepsze.

Gracie w lidze, Pucharze Polski i Pucharze UEFA. Wystarczy wam sił, aby z powodzeniem grać we wszystkich rozgrywkach?

- Myślę, że tak. Przepracowaliśmy solidnie obóz przygotowawczy. Jeśli ominą nas kontuzje, to mamy na tyle szeroką kadrę, że powinno być dobrze.

Źródło artykułu: