Marcin Pacan: Do czerwca będę grać w Pelikanie

Ostatnio kibiców w Łowiczu zaniepokoiła informacja o tym, że filar defensywy Pelikana Łowicz, Marcin Pacan, prowadzi negocjacje z Lechią Gdańsk. Jak wyjaśnił zawodnik, rozmowy takie były prowadzone wcześniej, ale na razie klubu nie ma zamiaru zmieniać.

Marcin Pacan to najpewniejszy punkt łowickiej formacji obronnej. Popełnia mało błędów, a poza tym świetnie gra głową i zdobył kilka ważnych bramek dla Pelikana. Jego odejście z klubu byłoby, więc wielkim osłabieniem drużyny z Grodu Pelikana. Pacan według plotek, które ostatnio pojawiły się w Łowiczu, miałby odejść do Lechii Gdański. - Jakaś część prawdy na pewno w tym jest. Rozmowy z Lechią Gdańsk prowadziłem już wcześniej, w listopadzie. Temat upadł, odezwał się na dniach. Zapewniam jednak, że zostaję na tę rundę w Łowiczu i do czerwca będę grał w Pelikanie - uspokaja kibiców stoper biało-zielonych.

W dalszej rozmowie Marcin Pacan zdradził jednak, że z czasem chciałby przejść do silniejszego klubu. - Wydaje mi się, że jestem jeszcze w miarę młodym zawodnikiem i chcę się po prostu rozwijać. Na pewno chciałbym w przyszłości trafić do lepszego klubu, z pewnością do klubu pierwszoligowego - wyjaśnia zawodnik.

Na razie jednak trzeba skupić się na grze w Pelikanie. Do drużyny biało-zielonych w okresie zimowym dołączyło czterech piłkarzy. Jeden z nich to, tak samo jak Pacan stoper. Wydaje się jednak, że Marcin Staniek nie powinien wygryźć ze składu swojego nowego kolegi. Bardziej prawdopodobne jest, że miejsce w podstawowej jedenastce może stracić dotychczasowy kapitan Ptaków, Zbigniew Czerbniak. - Ciężko mi powiedzieć. W drużynie jest trzech równorzędnych stoperów. Jest i Marcin Staniek, i Zbyszek Czerbniak, no i jestem ja. Walczymy o miejsce w składzie. Na razie trener wystawia mnie i Marcina w pierwszym składzie, ale nie jest powiedziane, że tak będzie w lidze - ucina jakiekolwiek spekulacje Marcin Pacan.

Pelikan Łowicz zajmuje ostatnie miejsce w lidze z dorobkiem 9 punktów. W 19. kolejce piłkarze zmierzą się z drużyną, która znajduje się bezpośrednio nad strefą spadkową, Stalą Stalowa Wola. Biało-zieloni muszą w tym meczu wywalczyć co najmniej jeden punkt. - Jak widać gra zaczyna wyglądać dużo lepiej niż na jesień. Dochodzi kilku nowych zawodników i sądzę, że nadają się oni już do gry. Także będziemy się starać, będziemy walczyć. Ważny jest już ten pierwszy mecz ze Stalową Wolą, gdzie będziemy mieli możliwość dojścia Stali na dziewięć punktów. Miejmy nadzieję, że się uda. Czas pokaże - ocenia szanse swojej drużyny Pacan.

Komentarze (0)