Jan Urban: Nie przyjmuję ofert, bo czekam na szansę w Osasunie

Jan Urban nie ukrywa już, że chciałby zostać nowym trenerem Osasuny Pampeluna. 52-letni szkoleniowiec przyznał, że odrzucił oferty polskich klubów, które zgłosiły się do niego w ostatnim czasie.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Urban pozostaje bez pracy od grudnia minionego roku, gdy w roli trenera Legii Warszawa zastąpił go Henning Berg. Druga kadencja byłego reprezentanta Polsk przy Łazienkowskiej 3 trwała 567 dni - w sezonie 2012/2013 poprowadził Wojskowych do dubletu, a w momencie zwolnienia Legia była liderem T-Mobile Ekstraklasy.

52-latek jest łakomym kąskiem dla polskich klubów, a nowego trenera szuka między innymi Lechia Gdańsk, ale T-Mobile Ekstraklasa musi obejść się smakiem. - Powiedziałem "nie" klubom w Polsce, ponieważ wiem, że mogę dostać szansę w Osasunie - mówi.
Urban jest byłą piłkarską gwiazdą Osasuny. W baskijskim klubie występował w latach 1989-1994. Później wrócił do Pampeluny i poprowadził juniorski zespół Osasuny do mistrzostwa Hiszpanii. W 2007 roku rozpoczął pierwszą pracę w Legii, potem prowadził Polonię Bytom i Zagłębie Lubin, a następnie ponownie Legię.

- Wyjechałem pracować do Polski, bo dzięki temu miałem większe szanse na późniejszy powrót do Osasuny. Zdobyłem doświadczenie, grałem w europejskich pucharach i pracowałem z zawodnikami z całego świata. Jestem lepiej  przygotowany - przekonuje.

Jak Urban tłumaczy Hiszpanom grudniowe rozstanie z Legią? - Zmieniły się władze klubu i nowi zarządcy mieli taką wizję, ale wiemy, że mieliśmy duży udział w wywalczeniu przez Legię mistrzostwa.

Urban prowadził Legię w 51 ligowych meczach - 34 z nich wygrał, 8 zremisował i 9 przegrał. W tym konkretnym okresie, gdy pracował przy Łazienkowskiej 3, Wojskowi byli bezsprzecznie najlepszą ekipą T-Mobile Ekstraklasy - na odcinku 51 spotkań Legia zdobyła o 15 punktów więcej od drugiego pod tym względem Lecha Poznań.

Osasuna w sezonie 2013/2014 pożegnała się z hiszpańską ekstraklasą.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×