Cracovia, czyli w piłkarskiej szatni nie ma miejsca na demokrację
Nowy trener Cracovii Robert Podoliński jest przykładem szkoleniowca, który wyznaje zasadę mówiącą o tym, że w piłkarskiej szatni nie ma miejsca na demokrację.
- Mogę zapewnić, że kapitan wyprowadzi zespół na sobotnią prezentację. To będą wybory. Jednoosobowe, demokratyczne - ja wskażę kapitana. W tym zespole decyduję ja. Obserwuję piłkarzy od dłuższego czasu i chciałbym, żeby to był przede wszystkim piłkarz, który ma pewne miejsce w składzie i który ma coś do powiedzenia na boisku oraz w szatni - mówi trener Podoliński.
Głównym kandydatem do przejęcia opaski po Szelidze jest wspomniany Budziński, który niedawno związał się z Pasami nowym kontraktem do 2017 roku. - Nie będę badał grupy krwi czy patrzył do horoskopów, nie będę patrzył w gwiazdy. To może być grupa nawet trzech ludzi. Obserwuję piłkarzy na treningach, patrzę, jak się zachowują - dodaje Podoliński.