Menedżer Bieniuka i Dziewickiego: Obaj zostają w Turcji!

Jest już niemal pewne, że Jarosław Bieniuk i Piotr Dziewicki, zawodnicy Antalyasporu rundę wiosenną spędzą w Turcji. Po problemach z wypłatami obydwaj deklarowali chęć powrotu do Polski, ale mimo to zostaną w Antalyi. Jak udało nam się dowiedzieć piłkarze mają w swoich kontraktach klauzule odstępnego.

Sebastian Staszewski
Sebastian Staszewski

Gdy Amica Wronki łączyła się z poznańskim Lechem obydwaj wyemigrowali do Turcji. Piotr Dziewicki przeszedł na zasadzie wolnego transferu, za Bieniuka Turcy zapłacili 500 tys. euro. Kilka tygodni temu pojawiły się zaległości w płacach i piłkarze przyznawali, że mogą skusić się na powrót do Polski. Bieniuka chciał Lech, który usilnie szukał defensorów, o pozyskaniu Dziewickiego mówił natomiast Dariusz Wdowczyk z Polonii Warszawa. - Bieniuk z Turcji nie odejdzie, przynajmniej teraz - mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami menedżer Grzegorz Bednarz. - Były jakieś tam rozmowy, ale nie było żadnych konkretów. Mówiło się o Lechu Poznań, ale to nie było nic wielkiego. To samo Dziewcki, on też nie negocjował żadnego odejścia do Polski czy gdziekolwiek. Wcześniej obydwaj mogli mieć oferty z ligi tureckiej, ale to nierealne, bo klub ich nie puści. Potwierdzam, że zarówno Bieniuk jak i Dziewicki mają zapisane w kontraktach klauzule odstępnego - dodaje.

Według menedżera zawodników, zarówno Bieniuk jak i Dziewicki chcą z Antalyasporem walczyć o turecką Superligę, gdyż ich obecny klub jest liderem II ligi. - W tym momencie Piotrek i Jarek chcą z obecnym klubem wywalczyć awans do I ligi, bo w tabeli Antalyaspor zajmuje pierwsze miejsce - kończy Bednarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×