Karny był czy nie? - komentarze po meczu Polonia Warszawa - Piast Gliwice

- Sędzia się pomylił - mówili po przegranym 0:1 meczu z Polonią Warszawa piłkarze Piasta Gliwice. Czarne Koszule długo nie potrafiły przełamać defensywy gliwiczan, a jedyną bramkę zdobyli z bardzo kontrowersyjnego rzutu karnego. Warszawianie uważali jednak, że z przebiegu gry "jedenastka" im się należała.

Jacek Zieliński (trener Polonii Warszawa): Wreszcie nad nami zaświeciło słońce. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, bo Piast jest ostatnio na fali wznoszącej. Jestem jednak zbudowany postawą mojego zespołu, chociaż długo nie potrafiliśmy przełamać obrony rywali. Na szczęście podnieśliśmy się po tym nieszczęsnym remisie z Jagiellonią. Czy karny się nam należał? Z mojego punktu widzenia tak, bo był tam atak, a poza tym piłkarze Piasta nawet nie protestowali.

Marek Wleciałowski (trener Piasta Gliwice): Przewagę w tym spotkaniu mieli gospodarze. Nam udawało się jednak skutecznie zagęszczać środek pola, dzięki czemu Polonii trudno było sobie stwarzać okazje bramkowe. Był to mecz na remis. Według mnie, rzutu karnego nie było, bo ja widziałem tam atak na piłkę, dlatego trudno mi się pogodzić z tą sytuacją. Polonia ma na tyle silny zespół, że mogła spokojnie strzelić bramkę wcześniej, gdyby stwarzała sobie ku temu okazje.

Radek Mynar (obrońca Polonii Warszawa): Cieszę się z tego, że strzeliłem bramkę i zapewniłem naszej drużynie trzy punkty. Ciężko było o to zwycięstwo, ale myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie. Piast praktycznie skupił się tylko na defensywie, dlatego trudno było nam się przedostać pod ich pole karne.

Daniel Mąka (pomocnik Polonii Warszawa): To my kontrowaliśmy to spotkanie i z przebiegu gry ten karny nam się należał. A czy tam był faul, czy nie, to trzeba by zapytać Radka Majewskiego. Gdybyśmy wcześniej strzelili bramkę, to grałoby się zdecydowanie łatwiej, bo wtedy Piast musiałby się odkryć. Cieszymy się, że jednak w końcu udało się raz trafić do siatki. Zwycięstwo wymęczone, ale jest.

Marcin Bojarski (napastnik Piasta Gliwice): Przewaga Polonii, czyli lidera naszej ekstraklasy, przejawiała się w tym meczu tym, że posiadała częściej piłkę. Grała jednak tylko do 30. metra, z czego zbyt wiele nie wynikało. Stworzyła sobie chyba tylko jedną taką klarowną sytuację. My umiejętnie się broniliśmy. Nie możemy sobie, niestety, pozwolić na otwarty futbol w grze z drużynami z górnej części tabeli. Co do rzutu karnego… Uważam, że była to sytuacja bardzo kontrowersyjna. Myślę, że sędzia się pomylił. Jesteśmy trochę zawiedzeni, bo zasłużyliśmy chociaż na remis. Ten punkt dałby nam bardzo dużo.

Komentarze (0)