A jak wiadomo, tamtejsze rozgrywki mają znacznie większy prestiż niż nasza T-Mobile Ekstraklasa. Wystarczy dodać, że dwie ekipy mają zapewnione miejsce w Lidze Mistrzów.
[ad=rectangle]
W letniej przerwie Zulte doznało jednak sporych osłabień. Do innych drużyn odeszli: Davy De Fauw (FC Brugge), Sven Kums (KAA Gent) i Thorgan Hazard (Chelsea Londyn). Natomiast bydgoski rywal znacznie się wzmocnił, więc z góry trudno przesądzać o faworycie dwumeczu. Sukcesy i większa klasa zespołu przemawiają zdecydowanie za Belgami. Wartość ich zespołu jest dwa razy większa niż Zawiszy.
- Druga runda eliminacji jest rozgrywana za wcześnie dla wszystkich ekip - uważa trener gospodarzy Francky Dury. - Po odejściu takich piłkarzy jak Kums, De Fauw i Hazard straciliśmy dużo jakości na boisku jak i poza nim, ale w Zulte Waregem praca treningowa trwa dalej i trzeba to zaakceptować. Na nieszczęście dla nas bramkarz Bossut jest jeszcze na wakacjach po mistrzostwach świata, a rezerwowy Bruzzese jest kontuzjowany - podkreślił Dury na łamach belgijskich mediów.
Dla bydgoszczan będzie to drugi start w Europie, ale pierwszy raz w rozgrywkach pod egidą UEFA. Dwadzieścia lat temu występowali w Pucharze Intertoto. Niestety, żadna polska telewizja nie przewidziała transmisji z czwartkowego spotkania.
SV Zulte Waregem - Zawisza Bydgoszcz / czw. 17.07.2014 godz. 20:00
Przewidywane składy:
Zulte: Crimi - Cissako, D'Haene, Colpaert, Verboom, Skulason, N'Diaye, Aneke, Conte, Bongonda, Sylla.
Zawisza: Sandomierski – Silva, Micael, Nawotczyński, Ziajka, Wójcicki, Drygas, Geworgian, Carlos, Alvarinho, Vasconcelos.
Sędzia: Alejandro José Hernández Hernández (Hiszpania).