Toni Kroos: Nie odszedłem z powodu Guardioli, jestem wdzięczny całemu Bayernowi

Nowy nabytek Realu Madryt zapewnia, że powodem jego transferu nie były nieporozumienia z trenerem Bayernu Monachium. Zapewnia, że do nikogo w bawarskim klubie nie żywi urazy.

Wskutek nie najlepszych relacji z Pepem Guardiolą i stosowanej przez Katalończyka taktyki z Bayernem Monachium pożegnał się Mario Mandzukić. Rok wcześniej Allianz Arena opuścił Mario Gomez, mając świadomość, że nie będzie ulubieńcem trenera. Czy podobne były przyczyny decyzji Toniego Kroosa? Jak zapewnia nowo kreowany mistrz świata, nie to doprowadziło do transferu.

24-latek żegnając się z ojczyzną, podziękował m.in. Ottmarowi Hitzfeldowi, Louisowi van Gaalowi, Juppowi Heynckesowi i Rudiemu Voellerowi. Szczególnie dużo miejsca poświęcił Guardioli. - Możliwość pracy pod wodzą Pepa była dla mnie wspaniałym doświadczeniem. Jest znakomitym trenerem i człowiekiem, świetnie się rozumieliśmy - przekonuje Kroos. - Guardiola bardzo mi pomógł, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny. Także Matthias Sammer miał niemały udział w moim rozwoju. Obu dziękuję i życzę wielu sukcesów w nadchodzących latach - tłumaczy.
[ad=rectangle]
Co zadecydowało o tym, że Kroos postanowił zmienić barwy? - W Bayernie spędziłem wspaniały czas, a z decyzji o dołączeniu do tego klubu w wieku 16 lat wciąż jestem dumny. Mogłem występować u boku tak wspaniałych piłkarzy jak Lahm, Mueller, Neuer, Schweinsteiger, Klose, Toni oraz Ribery i odnosić sukcesy. Szczególnie znakomity dla zespołu 2013 rok na zawsze zostanie w mojej pamięci. Dziękuję całemu Bayernowi - wyjawia.

- Po wywalczeniu z Bayernem wszystkich największych trofeów w futbolu klubowym i wygraniu mundialu w Brazylii, doszedłem do przekonania, że nadszedł czas na nowe doświadczenia i wyzwania - wyjaśnia Kroos, który w Bundeslidze rozegrał 173 mecze i zdobył 23 gole.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)