Legia Warszawa ku przestrzodze - najlepsze comebacki w dwumeczach Ligi Mistrzów

Konrad Kostorz 05 Sierpnia 2014, 17:55

W eliminacjach Champions League w sezonie 1997/1998 Steaua Bukareszt pokonała na własnym terenie Paris Saint-Germain 3:2. Ponieważ jednak we francuskim zespole wystąpił nieuprawniony piłkarz, wynik zweryfikowano jako walkower 3:0 na korzyść Rumunów. Rewanż okazał się popisem zespołu z Parc des Princes, który już w pierwszej połowie zdobył cztery gole! Hat-tricka wbił rywalom Brazylijczyk Rai, a PSG ostatecznie zwyciężyło aż 5:0.

Dwa lata później Widzew Łódź rywalizował z Liteksem Łowecz. Bułgarzy grali jak z nut przed własną publicznością i zwyciężył aż 4:1, stawiając przedstawicieli polskiej ekstraklasy pod ścianą.
Po pierwszej połowie rewanżu w Łodzi Liteks remisował 1:1 i mógł czuć się niemal pewny swego. W 50. i 59. minucie do siatki piłkę posłał jednak Artur Wichniarek, a w 75. straty odrobił Radosław Michalski. W serii jedenastek spudłowali Michalski i Wichniarek, za to Dariusz Gęsior, Maciej Stolarczyk oraz Maciej Terlecki nie pomylili się i to ekipa Grzegorza Laty cieszyła się z awansu.

Sezon 1997/1998:

Steaua Bukareszt - Paris Saint-Germain 3:0 (walkower)
Paris Saint-Germain - Steaua Bukareszt 5:0 (4:0)

Sezon 1999/2000:

Liteks Łowecz - Widzew Łódź 4:1 (1:0)
Widzew Łódź - Liteks Łowecz 4:1 (1:1, 4:1, 4:1), k. 3:2

Trener Celtiku Glasgow: Awans jest możliwy