Zarzewiem kolejnego konfliktu pomiędzy dwoma najlepszymi niemieckimi klubami okazały się słowa Karl-Heinza Rummenigge, który zasugerował, że Borussia Dortmund nie zdoła w 2015 roku zatrzymać w klubie Marco Reusa, a następnie ujawnił, iż klauzula odstępnego w kontrakcie zawodnika opiewa na zaledwie 25 mln euro.
Prezesa Bayernu Monachium za jego słowa skrytykowali Hans-Joachim Watzke oraz Michael Zorc. - Rummenigge powinien się czasem zamknąć - stwierdził dosadnie dyrektor sportowy BVB. Na reakcję Bawarczyków nie trzeba było długo czekać. W rozmowie z portalem sport1.de Matthias Sammer ostro odpowiedział swojemu vis-a-vis: - Nikt nie będzie zamykał nam ust! Tak było i tak pozostanie.
[ad=rectangle]
"Słowa Sammera prawdopodobnie wywołają kolejną rundę kłótni" - przewiduje magazyn Kicker. Co jednak ciekawe, Rummenigge poproszony w sobotę o komentarz do wypowiedzi Zorca, oznajmił, iż nie zamierza więcej wypowiadać się na temat Borussii. Żółto-czarnym przynajmniej na razie udało się zatem zamknąć usta sternikowi Bayernu.
Atmosfera przed środowym pojedynkiem o Superpuchar Niemiec jest napięta i można mieć tylko nadzieję, że pozytywnie przełoży się to przebieg rywalizacji na Signal Iduna Park. Chociaż na murawie najprawdopodobniej nie pojawią się wszystkie gwiazdy (w szczególności reprezentanci Niemiec), spotkanie zapowiada się ciekawie, a faworyta wskazać jest niezwykle trudno.